Toruńska prokuratura postawiła zarzuty taksówkarzowi, który w noc sylwestrową śmiertelnie potrącił dwie osoby.

Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że był zmęczony i nie widział pieszych, którzy weszli na pasy. W chwili wypadu był trzeźwy.

Policja po zapoznaniu się z nagraniem kamer monitorujących skrzyżowanie ustaliła, że pojazd w chwili uderzenia w pieszych jechał ponad 100 km na godzinę. Siła uderzenia była tak duża, że funkcjonariusze biorąc pod uwagę to, gdzie znajdowali się poszkodowani, wątpili początkowo, by do wypadku doszło na samym przejściu.

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie w stosunku do podejrzanego trzymiesięcznego aresztu.