Tesla hamuje w Indiach. Po słabym debiucie firma zmienia strategię i stawia na odbudowę zaufania klientów
Tesla, która latem hucznie weszła na rynek indyjski, dziś mierzy się z rozczarowującą sprzedażą i próbą ratowania wizerunku w trzeciej największej gospodarce Azji. Mimo otwarcia największego w kraju centrum sprzedaży i serwisu w Gurugramie – łączącego salon, ładowanie i usługi posprzedażowe – dane są nieubłagane: od debiutu sprzedano zaledwie nieco ponad 100 samochodów.
Głośny start, cicha sprzedaż
Firma Elona Muska zdobyła w Indiach około 600 rezerwacji do połowy września, ale tylko niewielka część z nich przełożyła się na faktyczne dostawy. W tym samym czasie konkurencja – BMW, Mercedes czy chiński BYD – notowała solidne wyniki, wspierane obniżkami podatków i świątecznym popytem.
Tesla nie odniosła się wprost do tak niskich wyników, ale – jak ustaliła BBC – wewnętrznie firma przyznaje, że potrzebna jest korekta kursu.
Nowa strategia Tesli: trzy kroki do odbicia
Według źródeł zbliżonych do firmy Tesla ma wdrożyć trzytorowy plan, by ożywić sprzedaż:
- Budowanie silniejszego ekosystemu EV – czyli edukacja klientów i współpraca z lokalnymi samorządami.
- Gęstsza sieć ładowarek – jedna z głównych barier w Indiach, gdzie jest jedynie ok. 25 tys. publicznych punktów ładowania.
- Poprawa obsługi klienta i jakości usług – by zbudować zaufanie do marki premium.
Szef Tesli w Indiach, Sharad Agarwal, przekonuje, że mimo wysokiej ceny zakupu, kierowcy mogą odzyskać równowartość nawet 2 mln rupii w ciągu czterech lat, oszczędzając na paliwie i serwisie.
"Większość usług wykonujemy zdalnie, dzięki aktualizacjom oprogramowania. Koszty ładowania w domu są dziesięciokrotnie niższe niż koszty benzyny" – tłumaczył podczas otwarcia centrum w Gurugramie.
Eksperci: wyniki słabe, ale potencjał ogromny
– "Ich sprzedaż jest bardzo niska, ale to część strategii. Tesla dopiero rozstawia pionki na indyjskiej planszy i ma ogromny potencjał na przyszłość" – ocenia Hormazd Sorabjee, redaktor naczelny Autocar India.
Samochody elektryczne stanowią dziś mniej niż 3% sprzedaży nowych aut w Indiach, a infrastruktura ładowania rozwija się wolno. Rynek jest jednak uważany za przyszłą potęgę – zwłaszcza że lokalne władze przygotowują kolejne zachęty dla producentów EV.
Globalne problemy Tesli odbijają się na debiucie w Indiach
Słaby start na rynku indyjskim wpisuje się w szerszy trend. W ostatnich kwartałach Tesla odczuwa spadek popytu w swoich największych regionach: USA, Europie i Chinach. Mimo rekordowych przychodów (28 mld dolarów) w trzecim kwartale, zyski firmy spadły aż o 37%. Powód? Wyższe cła, koszty badań i rozwój nowych projektów.
Lokalna produkcja? Musk nie jest przekonany
Indie oferują zachęty dla globalnych producentów EV, ale Tesla wciąż stawia na import – co przy lokalnych podatkach znacznie podnosi finalną cenę modeli. To jedna z głównych barier wejścia na rynek, na którym liczy się cena początkowa.
Czy Tesla odbije?
Eksperci podkreślają, że jeśli firma chce poważnie zaistnieć w Indiach, musi:
- obniżyć ceny,
- zbudować sieć szybkiego ładowania,
- zwiększyć lokalną obecność,
- i przekonać klientów, że EV to realna alternatywa dla tańszych aut spalinowych.
Na razie Tesla jedynie "rozgrzewa silniki". Czy to wystarczy, by dogonić konkurencję? O tym zdecydują kolejne miesiące – i klienci, którzy w Indiach wciąż bardzo ostrożnie podchodzą do pojazdów elektrycznych.