Szczyt w Bonn. Od środy na szczycie klimatycznym spotkanie wysokiego szczebla
W środę w Bonn, w ramach konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu (COP 23), rozpoczyna się spotkanie szefów państw i rządów oraz ministrów, podczas którego zostana podsumowane dwutygodniowe negocjacje. Polskiej delegacji przewodniczy minister środowiska Jan Szyszko.
Pełnomocnik polskiego rządu ds. polityki klimatycznej, wiceminister środowiska Paweł Sałek wyjaśnił w rozmowie z PAP, że wszystkie państwa przedstawią stanowiska na posiedzeniach plenarnych, przeprowadzą dyskusje, a następnie podejmą finalne decyzje polityczne i merytoryczne.
23. szczytowi klimatycznemu ONZ i całemu procesowi negocjacyjnemu przewodzi Fidżi, korzystając z infrastruktury niemieckiego Bonn. Prezydentem COP 23 jest premier tego wyspiarskiego kraju na Oceanie Spokojnym Frank Bainimarama.
W ocenie Sałka, prezydencja Fidżi wiele uwagi poświęca przygotowaniu dialogu państw ws. większej skuteczności działań klimatycznych – tzw. Dialogowi Talanoa (Talanoa Dialogue). Termin ten oznacza w języku fidżyjskim dobrą współpracę w ramach grupy lokalnej.
Wiceminister zapowiedział, że Polska – w ramach przyszłorocznej prezydencji podczas szczytu w Katowicach (COP 24) – będzie kontynuować ideę dialogu Talanoa. „Stworzymy wszelkie warunki, żeby ten dialog był kontynuowany. Podczas COP 24 w Katowicach utrzymamy także tę nazwę – Talanoa Dialogue” – zapewnił wiceminister.
Zapytany o priorytety polskiej prezydencji, poinformował, że Polsce zależy w szczególności, aby podczas szczytu w Katowicach przyjęto pakiet decyzji wdrażających Porozumienie paryskie, który ma zapewnić zrealizowanie jego celów. „Jeżeli deklaracje zawarte w Porozumieniu paryskim mają wejść w życie i w sposób realny przeciwdziałać zmianom klimatycznym, muszą zostać przyjęte szczegółowe przepisy. Mam nadzieję, że zostaną one finalnie wynegocjowane w Katowicach” – zaznaczył Sałek.
Jak wyjaśnił, chodzi przede wszystkim o kwestie adaptacji do zmian klimatu, raportowania i inwentaryzacji, a także ujednolicenia ich na poziomie światowym. W ocenie wiceministra, przyjęcie decyzji ws. wszelkich przewidzianych w porozumieniu państw mechanizmów, „pozwoli na neutralny klimatycznie, zrównoważony rozwój świata”. „To jest podstawowy cel naszych prac w Katowicach” – podkreślił.
Sałek liczy też, że w stolicy Górnego Śląska swój pozytywny finał znajdzie sprawa finansowania Funduszu Adaptacyjnego. Podczas zeszłorocznego szczytu klimatycznego w Marrakeszu blisko 200 państw-stron konwencji klimatycznej ONZ zgodziło się utrzymać fundusz po 2020 roku. Dotychczas nie ustalono jednak sposobu jego finansowania. Obecnie kraje rozwinięte zasilają go dobrowolnymi wpłatami.
W ocenie Sałka odbiór miejsca przyszłorocznego szczytu jest bardzo pozytywny. „Katowice są wskazywane jako znakomity przykład transformacji ustrojowej i społeczno-gospodarczej ostatnich 25 lat, która odbyła się bez większych niepokojów społecznych. Dzisiaj miasto i region wyglądają zupełnie inaczej niż ponad dwie dekady temu. Dokonaliśmy transformacji od przemysłu ciężkiego w kierunku przemysłu innowacyjnego, przy rosnącym PKB i poprawiającej się jakości życia w Polsce. Trzeba się tym chwalić” – powiedział.
Wdrażanie Porozumienia paryskiego jest tematem rozmów, które od ponad tygodnia prowadzą w Bonn delegaci z blisko 200 krajów, w tym Polski, reprezentanci nauki i biznesu, przedstawiciele organizacji pozarządowych i ekologicznych, związków zawodowych, a także samorządów.
Władze samorządowe z różnych części świata przyjęły w niedzielę deklarację ws. ambitniejszych działań na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych. Oficjalna prezentacja dokumentu odbyła się na zorganizowanym w ramach COP 23, m.in. przy udziale delegatów Komitetu Regionów UE, Szczycie Klimatycznym Przywódców Lokalnych i Regionalnych.
Sałek zapytany o ten dokument, podkreślił, że podstawą procesu negocjacyjnego jest dyskusja między państwami-stronami Porozumienia paryskiego. „Proces negocjacyjny jest prowadzony przez państwa, które kreują politykę prośrodowiskową, biorą za nią odpowiedzialność i ją finansują” – zastrzegł. Dodał przy tym, że działania miejskie, jako dodatkowe, „jak najbardziej trzeba popierać, bo wszystkim zależy na ochronie środowiska”.
Przyjęte przed dwoma laty w Paryżu porozumienie klimatyczne zakłada powstrzymanie globalnego wzrostu średniej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni. Wymaga to powstrzymania wzrostu, a następnie redukcji koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze na poziome globalnym, przez wszystkie państwa. W Unii Europejskiej ok. 80 proc. emisji gazów cieplarnianych stanowi emisja CO2. Poziom emisji powiązany jest z takimi czynnikami jak: warunki klimatyczne, wzrost gospodarczy, wielkość populacji, transport i działalność przemysłowa.
Według danych Eurostatu za 2016 rok, Polska odpowiada za 9,2 proc. całkowitej emisji Unii Europejskiej, podczas gdy Niemcy za 22,9 proc., Wielka Brytania – 11,7 proc., Włochy – 10,1 proc., a Francja – 9,8 proc.