Ostatni dzień na wnioski taryfowe: ostrzeżenia o potencjalnym wzroście cen energii w 2024 roku

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE), Rafał Gawin, wypowiedział się na ten temat, podkreślając konieczność stopniowego odmrażania cen energii.

Według prezesa URE, obecne rozliczenia z odbiorcami oparte są na taryfach sprzed dwóch lat, które nie odzwierciedlają aktualnych kosztów. Znaczny wzrost tych kosztów w porównaniu do sytuacji sprzed dwóch lat skutkuje oceną, że całkowity rachunek za energię w 2024 roku mógłby wzrosnąć o ponad 50 procent. Rafał Gawin w wywiadzie dla radia Tok FM wyjaśnił, że spodziewany wzrost w cenie energii elektrycznej wynikać może z różnicy między obecnymi a przyszłorocznymi taryfami.

Zdaniem prezesa URE, koszty przedsiębiorstw energetycznych obecnie spadają, jednak w przyszłym roku nadal będą znacznie wyższe niż dwa lata temu. W związku z tym trudno oczekiwać, aby koszty te powróciły do poziomu sprzed dwóch lat w przewidywalnym horyzoncie 1-2 lat.

Rafał Gawin zaznacza, że gwałtowny, kilkudziesięcioprocentowy wzrost cen energii mógłby spotkać się z brakiem akceptacji społecznej. W związku z tym, zdaniem prezesa URE, warto rozważyć plan stopniowego odmrażania cen, co pozwoliłoby na kontrolowany wzrost taryf w określonych horyzontach czasowych, do poziomu odpowiadającego realnym kosztom.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki podkreślił również potrzebę przyjęcia przepisów w sprawie ewentualnego dalszego mrożenia cen energii jak najszybciej, najlepiej już w grudniu, ewentualnie na początku przyszłego roku. Według niego, proces odmrażania powinien być zaplanowany i stopniowy, co pozwoli na pewne wzrosty taryf w przewidywanym okresie.

Tym samym, konsumenci energii elektrycznej w Polsce mogą spodziewać się zmian w cenach w nadchodzącym roku, choć decyzje w tej kwestii będą jeszcze wymagały dokładnej analizy i planowania.