Narodowcy przemaszerowali przez Warszawę, 45 osób zatrzymanych
Ulicami Warszawy przeszedł marsz narodowców. Na trasie przemarszu wprowadzono wzmożone środki ostrożności, ustawiono barierki, a całość zabezpieczali policjanci i straż miejska. Funkcjonariusze zatrzymali 45 osób, ale policja podkreśla, że nie odnotowano większych incydentów.
Tegoroczna manifestacja przebiegała pod hasłem “My chcemy Boga”. Około godziny 15:00 uczestnicy wyruszli z Ronda Dmowskiego i Alejami Jerozolimskimi przeszli w kierunku Wisły przez ul. Poniatowskiego, Wybrzeże Szczecińskie, ul. Siwca i dalej pod Stadion Narodowy.
Uczestnicy mieli ze sobą polskie flagi i czerwone race i transparenty. Wśród wykrzykiwanych haseł można było usłyszeć m.in. “Bóg, honor i ojczyzna”, “Naszą drogą nacjonalizm”, “Precz z lewactwem”, “Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę”, a także “Polski przemysł w polskich rękach”.
Na końcu trasy odśpiewano “Rotę”.
Trasa przemarszu była zabezpieczana przez funkcjonariuszy policji i straży miejskiej. Ulice sąsiednie zostały odgrodzone barierkami. Choć policja podaje, że marsz przebiegł spokojnie, jeszcze przed jego oficjalnym rozpoczęciem, funkcjonariusze zatrzymali 45 osób.
Wszyscy znajdowali się na ul. Smolnej, a policjanci mieli uznać, że znajdują się onizbyt blisko trasy marszu, dlatego zatrzymano ich w związku z “usiłowaniem blokowania legalnego przemarszu”.