Meksyk: mieszkańcy i służby próbują ratować ludzi uwięzionych pod gruzami
Setki żołnierzy, służb ratunkowych i mieszkańców próbuje wydostać ludzi spod gruzów budynków, które runęły po wtorkowym trzęsieniu ziemi. Władze i mieszkańcy organizują też zbiórki i schrony dla poszkodowanych osób.
Wtorkowe trzęsienie ziemi miało siłę o magnitudzie 7,1 stopnia w skali Richtera. W samej stolicy, jak poinformował burmistrz miasta, 44 budynki zawaliły się lub uległy poważnym uszkodzeniom. Tuż po trzęsieniu ziemi w Meksyku i okolicach wybuchły pożary.
Bilans ofiar, według różnych źródeł, wynosi przynajmniej 240 osób. Wśród ofiar jest także 11 osób, w tym chrzczone niemowlę, które w miasteczku Atzala w stanie Puebla brało udział w ceremonii chrztu w kościele.
Obecnie mieszkańcy miasta współpracują ze służbami ratunkowymi i wojskiem pomagając usunąć gruzy i wydostać ludzi, którzy wciąż są tam uwięzieni. Mieszkańcy organizują także zbiórki dla poszkodowanych.
W centralnej części kraju zorganizowano też specjalnej schrony z myślą o osobach, które w trzęsieniu ziemi straciły dach nad głową. Jeden taki schron może pomieścić do 40 osób. Służby dostarczają też poszkodowanym żywności i najpotrzebniejsze artykuły.