Kwieciński: wzrost płacy minimalnej nie podetnie skrzydeł przedsiębiorcom
Wzrost płacy minimalnej nie podetnie skrzydeł przedsiębiorcom – ocenił w poniedziałek minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Według niego w tym roku polskie PKB wzrośnie o ok. 4,5 proc.
Szef resortu inwestycji i rozwoju pytany był w poniedziałek w Polsat News, czy wysoka płaca minimalna nie podetnie skrzydeł przedsiębiorcom. “Nie, nie podetnie. Po pierwsze dlatego, że nadal płace stanowią stosunkowo mniejszy udział w naszym PKB aniżeli w krajach zachodnich. A dodatkowo dla tych wszystkich najmniejszych wprowadzamy taki specjalny bufor w postaci mniejszych opłat z tytułu ZUS, więc na tym nie stracą” – zapewnił minister.
Mówił także o inwestycjach i wzroście gospodarczym. Poinformował, że obecnie udaje się uzyskać znacznie większy wzrost gospodarczy przy mniejszym poziomie inwestycji. Jest to m.in. związane z bardzo silnym wykorzystaniem digitalizacji, czy tzw. przemysłu 4.0, który oparty jest na technologiach informatycznych. “A to oznacza, że żeby pewien poziom wzrostu gospodarczego osiągnąć, nie trzeba aż tyle pieniędzy wydawać. Ponadto inaczej zachowują się firmy, jak jeszcze – powiedzmy – 10 lat temu” – powiedział.
Wyjaśnił, że wtedy, gdy przychodziła koniunktura gospodarcza, firmy gwałtownie zwiększały swoje inwestycje. Teraz natomiast próbują maksymalnie wykorzystać cały swój potencjał. “A to powoduje, że do osiągnięcia pewnego poziomu wzrostu gospodarczego nie wymaga się aż tyle inwestycji. I my tego też w ostatnich latach doświadczamy” – powiedział szef MIiR.
Kwieciński tłumaczył, że potencjał naszej gospodarki jest oceniany przez ekspertów międzynarodowych na ok. 3 proc. wzrostu. “Pokazaliśmy, że jeżeli się robi dodatkowy wysiłek, to można znacznie szybciej się rozwijać, pomiędzy 4 a 5 proc. W zeszłym roku to było 5,1 proc. W tym roku spodziewamy się, że to będzie około 4,5 proc. – i to pomimo tego, że praktycznie w całej UE, a szczególnie w strefie euro mamy silne spowolnienie” – zaznaczył.
Kwieciński pytany był także, czy dostał propozycję objęcia teki ministra finansów, czy były takie rozmowy. “Nawet jeżeli były, to nie mówi się o nich, dopóki one się nie staną ciałem” – odpowiedział.
“Premier może każdego z nas w rządzie i odwołać i każdą nową osobę może powołać. Takie są prerogatywy pana premiera” – powiedział. Ocenił, że ministerstwo finansów to jeden z najlepszych resortów – ministerstwo bardzo solidnie zbudowane, szczególnie w tej chwili, kiedy nastąpiła integracja służb celnych i podatkowych. “I widać to po efektach, które są ważne dla całego rządu. Tak że jest to na pewno resort, który bardzo dobrze działa” – ocenił. (PAP)