Konsumenci oczekują już nie tylko dobrej jakości za odpowiednią cenę. Głównym motorem decyzji zakupowych staje się wygoda
Konsumenci są dziś bardziej zabiegani niż kiedykolwiek wcześniej, a z drugiej strony dzięki dostępowi do technologii coraz bardziej świadomi. Dlatego oczekują rozwiązań wygodnych, użytecznych, które ułatwiają im życie i oszczędzają czas, a przy tym zdrowych i ekologicznych. Te oczekiwania to wyzwanie dla branży FMCG i handlu detalicznego. Obok dobrej jakości za odpowiednią cenę, to właśnie wygoda staje się dziś głównym motorem decyzji zakupowych – wynika z globalnego raportu Nielsena „The Quest for Convenience”.
– Trend dążenia do wygody w handlu i branży FMCG polega na zapewnieniu konsumentom tego, czego chcą w danym miejscu, w danym czasie i w sposób, w jaki tego żądają. Wygoda staje się dziś najważniejszym czynnikiem wyboru sklepu, tuż obok zapewnienia dobrej jakości za dobrą cenę. To stawia wyzwania przed branżą FMCG i handlem detalicznym – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Konrad Wacławik, ekspert rynku detalicznego Nielsen Polska.
Istnieje kilka czynników, które napędzają rosnący, globalny popyt na udogodnienia. Jednym z kluczowych jest dostęp do technologii (według Raportu Trendów Internetowych Kleiner Perkins 2018 55 proc. konsumentów kupuje produkt po zapoznaniu się z nim w mediach społecznościowych) oraz urbanizacja. Według ONZ do 2025 roku dwie trzecie światowej populacji będzie już mieszkać w miastach – to o 755 mln więcej niż dzisiaj. Zmieniająca się struktura ośrodków miejskich oznacza szybsze tempo życia i większe zapotrzebowanie konsumentów na technologie, które pomagają oszczędzać czas.
Kolejnym zjawiskiem jest zmniejszanie się gospodarstw domowych (z 3,1 osoby obecnie do 2,4 przed 2025 rokiem według Economist Intelligence Unit), co powoduje zmianę zachowań konsumenckich. W mniejszych domach przygotowywanie i przechowywania jedzenia musi być zracjonalizowane, przez co konsumenci muszą na nowo rozważyć wybór produktów. Firmy FMCG będą musiały się skoncentrować na opakowaniach mniejszych, zajmujących niewiele miejsca, produktach o wielu zastosowaniach czy ofertach posiłków dla jednej osoby. Życie w mieście pociąga też za sobą konieczność spędzania czasu na dojazdach do pracy czy staniu w korkach (w skali globalnej konsumenci spędzają na dojazdach średnio dwie godziny dziennie), przez co konsumenci mają mniej czasu w domu na gotowanie, a posiłki są często spożywane w drodze lub na mieście.
Urbanizacja, szybszy styl życia i dostęp do technologii powodują również, że dziś konsumenci czują się bardziej zabiegani i zestresowani. Dlatego szukają wygodnych rozwiązań, które ułatwią im codzienne życie. Potencjalni klienci oczekują dziś przede wszystkim wygody, prostoty, oszczędności czasu i użyteczności – wynika z globalnego raportu „The Quest for Convenience”, przygotowanego przez firmę badawczą Nielsen.
– Konsumenci z jednej strony przywiązują bardzo dużą wagę do tego, żeby rozwiązanie było proste, łatwe i wygodne w użyciu. Stąd trend rozwijających się produktów gotowych do konsumpcji, takich jak dania gotowe, pierogi chłodzone czy desery w saszetkach dla dzieci i dorosłych – mówi Konrad Wacławik.
Szybko rozwija się kategoria produktów gotowych, takich jak dania mrożone, do mikrofalówki. Popyt na gotowe do spożycia posiłki z restauracji szybkiej obsługi, fast foodów i u sprzedawców ulicznych również wzrasta – według Nielsena 57 proc. konsumentów na całym świecie odwiedziło restaurację fast food w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Jedna trzecia globalnych konsumentów korzysta z usług restauracji lub dostarczanych posiłków, a 11 proc. robi to przynajmniej raz w tygodniu. Według badań Nielsena 39 proc. konsumentów online globalnie decyduje się jeść poza domem co tydzień, a prawie połowa (48 proc.) konsumentów w regionie Azji i Pacyfiku i 47 proc. w Północnej Ameryce kupuje posiłki w podróży. Obiad i kolacja to posiłki, które niedługo najprawdopodobniej całkiem zostaną zastąpione jedzeniem poza domem.
– Konsumenci przywiązują też dużą uwagę do tego, w jaki sposób produkty są opisane, jaka jest ich etykieta – mówi Wacławik. – Poszukują rozwiązań zdrowych, zarówno w przekąskach, jak i w daniach gotowych.
Przekąski często zastępują pełne posiłki i stały się czymś więcej niż tylko słodkim lub słonym przysmakiem. Producenci i sprzedawcy detaliczni mają więc możliwość tworzenia świeżych i zdrowszych opcji przekąsek w mniejszych opakowaniach.
– Przekąski są bardzo ważne dla polskich konsumentów. Blisko połowa konsumentów przekąsek deklaruje, że czasem zastępują im lunch. Zdecydowana większość konsumentów szuka przekąsek zdrowych, co jednak nie oznacza, że batony słodzone czy chipsy będą traciły na znaczeniu. Wręcz przeciwnie, one również znajdują swoje miejsce na rynku jako odskocznia od zdrowych przekąsek, których poszukujemy na co dzień – mówi Konrad Wacławik.
Wygoda, której oczekują konsumenci, to wyzwanie nie tylko dla producentów, lecz także dla sieci detalicznych. Do tego trendu w coraz większym stopniu dostosowują się zarówno sklepy małoformatowe, które de facto kojarzą się przede wszystkim z wygodą i łatwością dotarcia, jak i sklepy wielkopowierzchniowe.
– Sieci hipermarketów skracają czas, który trzeba poświęcić na stanie przy kasach. To jest bardzo ważne z punktu widzenia konsumentów, bo nikt nie lubi spędzać dużo czasu w kolejce. Około 9 proc. konsumentów w Polsce deklaruje, że ten czas oczekiwania powinien wynosić dokładnie 0 sekund. Z drugiej strony sieci wielkoformatowe również inwestują w żywność gotową czy kanapki, które można kupić na miejscu. Powstają również food courty, czyli strefy gastronomiczne, gdzie można wypić kawę i coś zjeść na miejscu – mówi ekspert rynku detalicznego Nielsen Polska.
Trend convenience stwarza również pole do rozwoju dla e-commerce. Ten rynek rośnie w Polsce bardzo szybko, ale nadal istnieją pewne bariery, które powstrzymują konsumentów przed korzystaniem z internetowych zakupów. Przede wszystkim jest to wyższa cena produktów i koszt dostawy zamówionych produktów do domu, a także brak możliwości bezpośredniego dotknięcia i obejrzenia wybranych produktów. Jedna trzecia polskich konsumentów deklaruje, że jest to powód, dla którego nie robią zakupów w internecie. Trzecia rzecz, która determinuje rozwój tego kanału zakupów, to czas dostawy, który dla wielu konsumentów jest zbyt długi.
– Te trzy czynniki, czyli dodatkowe opłaty, czas dostawy i możliwość rozpoznania produktu, są kluczowe z punktu widzenia konsumenta. Oczywiście, na polskim rynku to się poprawia. Natomiast fakt, że konsument oczekuje wygody, chce oszczędzić czas, stwarza wielkie pole rozwoju dla rynku e-commerce i będziemy obserwować jego rozwój bacznie. Mamy tu jeszcze spore pole do popisu – mówi Konrad Wacławik.
Według prognoz Nielsena sprzedaż internetowa FMCG rośnie szacunkowo pięć razy szybciej niż sprzedaż offline, a do 2020 roku globalny rynek handlu elektronicznego w tej branży będzie wart ponad 400 mld dol. i będzie stanowił 10–12 proc. całkowitego udziału w rynku FMCG.