Czeczeński chłopiec znów w ramionach matki po 2‑letnim pobycie wśród islamistów w Syrii
Do rodziny w Czeczenii powrócił 3-letni Bilal, którego dwa lata temu porwał ojciec i zabrał do Syrii. Na lotnisku w Groznym chłopca witała wzruszona matka.
– Nawet nie wiem, jak wyrazić wdzięczność, bo nie wierzyłam, że doczekam takiego dnia, w którym znów zobaczę swojego syna – mówiła Zalicha Aszakanowa.
Po wyjeździe z Bilalem w 2015 r. ojciec walczył jako bojownik samozwańczego Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Matka chłopca dowiedziała się przypadkowo, że jej syn był w Mosulu, kiedy zobaczyła go na filmie w internecie. 15 lipca Bilal i jego ojciec zostali poważnie ranni w ruinach budynku w Mosulu. Powrót dziecka do ojczyzny stal się możliwy po interwencji przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
– Był w tak okropnych warunkach, że nie jestem w stanie tego opisać – mówił ze łzami w oczach przedstawiciel Czeczenii na Bliskim Wschodzie Zijad Sabsabi.
– Jestem wdzięczna każdemu, kto przyczynił się powrotu Bilala do domu. Szczególnie dziękuję naszemu przywódcy Ramzanowi Kadyrowi, że nie zostawił tej sprawy. Dziękuję bardzo wszystkim! – nie kryła wzruszenia babcia chłopca Roza Murtuzajewa.
Los ojca pozostaje nieznany.