Ciężka sytuacja na Śląsku po kolejnej nocy intensywnych opadów.
Kolejny dzień intensywnych opadów deszczu w województwie śląskim. Straż pożarna tylko wczoraj interweniowała tam blisko 270 razy. Najwięcej wyjazdów było w powiecie wodzisławskim – 74. Liczne podtopienia, zalane piwnice i nieprzejezdne drogi to tylko część skutków gwałtownych burz.
– Podtopienia, na bardzo dużym terenie. Cały powiat wodzisławski jest zatopiony. Pompujemy wodę z zalanych piwnic, ratujemy to, co jeszcze idzie uratować. Wody jest na tyle bardzo dużo w każdej piwnicy, że nawet nie można wejść policzyć strat – wyjaśnił Tomasz Cyranka ze straży pożarnej w Pszowie.
– Głównie są to zalane posesje, zalane budynki mieszkalne, zalane drogi, które często uniemożliwiały nam dojazd do zalanych miejsc, do miejsc interwencji – wyjaśnił Rafał Adamczyk ze straży pożarnej w Wodzisławiu Śląskim.
– Straty potężne, będziemy mogli szacować, jak woda zejdzie. To jest katastrofa nie tylko w Pszowie, ale w całym powiecie – stwierdził Piotr Kobul, zastępca burmistrza Pszowa.