Rosja chce dowodów od Brytyjczyków
Dwa dni temu informowaliśmy o komunikacie brytyjskich służb, które opublikowały wizerunki podejrzanych o próbę zabicia Siergieja Skripala. Brytyjczycy postawili sprawę jasno: – To Kreml stoi za zamachem. Rzecznika rosyjskiego MSZ kpi z tych doniesień.
– Byliśmy wczoraj świadkami dobrze zaplanowanej akcji. Policja wydała swoje oświadczenie, a następnie Theresa May od razu poleciała do parlamentu – tak rzeczniczka rosyjskiego MSZ skomentowała informacje brytyjskiego rządu, że za atakiem nowiczokiem na Siergieja Skripala stali obywatele Rosji.
Maria Zacharowa zwróciła uwagę, że brytyjska strona nie przedstawiła tych informacji Moskwie przed ich ogłoszeniem. –
– oceniła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
5 września premier Wielkiej Brytanii Theresa May poinformowała, że podejrzani przez prokuraturę o próbę zabójstwa Siergieja Skripala zostali zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego. Podejrzani to obywatele Rosji: Aleksander Pietrow i Rusłan Boszyrow. Jak zaznaczono, obaj mężczyźni wielokrotnie używali pseudonimów i fałszywych tożsamości, więc niemożliwe jest ustalenie tego, czy podane nazwiska są prawdziwe. Jak dodała premier May, za napastnikami wystosowany zostanie Europejski Nakaz Aresztowania oraz czerwona nota Interpolu.
Do otrucia gazem bojowym doszło w Salisbury 4 marca 2018 r. W jego wyniku hospitalizowano trzy osoby – Siergieja i Julię Skripal oraz funkcjonariusza policji brytyjskiej – Nicka Bailey’a. Zdarzenie doprowadziło do napięć dyplomatycznych na linii Wielka Brytania-Rosja.