“Zadzwonił przerażony turysta, że widział lawinę pod Rysami, a niej narty”. TOPR sprawdził, że nikt nie ucierpiał

Ze zboczy Rysów na szlak zeszła lawina śnieżna. Według pierwszych informacji, pod lawiną mogli znajdować się ludzie. TOPR sprawdził jednak, że nikt nie ucierpiał.

Turysta przerażony zadzwonił, że widział lawinę i narty w niej. Okazało się, że to nie lawina, tylko zsuw. Sprawa się rozwijała. Koniec końców mieliśmy 3 pary nart bez ludzi na powierzchni zsuwu. Długo nie mieliśmy informacji, czy ktoś jest pod śniegiem

powiedział Grzegorz Bargiel, ratownik TOPR w Zakopanem.

Okazało się, że faktycznie zszedł jakiś zsuw, nawet jedna pani przejechała się tym zsuwem dobre 200 metrów, ale nikt nie był pod śniegiem

dodał.

Zagrożenie lawinowe w Tatrach zmalało w ostatnim czasie do pierwszego, najniższego stopnia. Ratownicy górscy apelują jednak, aby nie bagatelizować nawet najniższego stopnia zagrożenia lawinowego. Z ratowniczych statystyk wynika, że właśnie przy najniższych stopniach zagrożenia – pierwszym i drugim – dochodzi do największej liczby wypadków lawinowych.