Wzajemne oskarżenia M. Morawieckiego i D. Tuska o inflację

To juz nie są chwilowe turbulencje, ale potężny cios dla portfeli Polaków. Mamy inflację jakiej nie było od ponad dwóch dekad, ale pierwszy raz doszło do tego, że według najnowszych badań, co trzeci Polak ma problemy z opłaceniem podstawowych rachunków.

W dodatku złoty cały czas traci na wartości. Tymczasem jako winnych postępującej drożyzny premier Mateusz Morawiecki i szef PO Donald Tusk wskazują siebie nawzajem.

– Uważajcie, bo Platforma Obywatelska jak Goebbels chce powtarzać tysiąc razy, że inflacja to jest wina rządu Prawa i Sprawiedliwości. To znaczy, że inflacja w Niemczech to też jest wina rządu Prawa i Sprawiedliwości. I w Stanach Zjednoczonych to też jest wina rządu, tak? I w Holandii i w Czechach? Rozmawiajcie o tym ze wszystkimi swoimi znajomymi i przyjaciółmi, jakie są przyczyny – mówił Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Opoczna.

Donald Tusk zwrócił z kolei uwagę, że rząd nie przestrzegł Polaków przed zbliżającą się ogromną inflacją.

– Wręcz przeciwnie. Powtarzali jak mantrę jeszcze w październiku i listopadzie, że inflacja będzie spadać, że nie będzie drożyzny. A sami równocześnie kupili obligacje, które zabezpieczają ich pieniądze przed drożyzną – ocenił Tusk.