Kasację rozważa również prokuratura.
– Wyrok sądu pierwszej instancji był bardziej słuszny – ocenił prokurator Tomasz Krzesiewicz i dodał, że sąd zdecydował się na obniżenie kary ze względu na znaczne ograniczenie poczytalności Pawła R.
19 maja 2016 roku Paweł R. wszedł do autobusu linii 145 z żółtą reklamówką. Ukrył w niej skonstruowany przez siebie ładunek wybuchowy. Torbę z ładunkiem zostawił w autobusie. Pasażerowie zaniepokojeni podejrzanym pakunkiem powiedzieli o nim kierowcy, który wyniósł reklamówkę z autobusu. Na przystanku doszło do eksplozji. Odłamki raniły przechodzącą obok kobietę.
Paweł R. zadzwonił na 112, groził że “zrobi z Wrocławia drugą Brukselę”. Postawił ultimatum żądając złota.