W Warszawie ruszył drugi z tzw. dużych procesów reprywatyzacyjnych

Przed stołecznym sądem okręgowym rozpoczął się w piątek drugi z tzw. dużych procesów w sprawie stołecznej afery reprywatyzacyjnej, w którym oskarżeni są m.in. b. wicedyrektor BGN w stołecznym magistracie, jego rodzice oraz b. dziekan stołecznej palestry.

Prokuratorzy Rafał Jaroch i Krzysztof Sztur z wrocławskiej prokuratury regionalnej przez trzy i pół godziny odczytali w piątek większość obszernego aktu oskarżenia.

Początkowo chcieli oni przedstawić “wersję skróconą” oskarżenia. Po zgłoszonych przez obrońców wątpliwościach co do zgodności opisu przedstawianych zarzutów z ich zapisem w aktach, odczytywali jednak “pełną wersję” aktu oskarżenia. Początek kolejnej z rozpraw – zaplanowanej na najbliższy wtorek – będzie poświęcony na dokończenie odczytywania aktu oskarżenia.

Cały proces może potrwać kilka lat. Akta sprawy nie mieszczą się na sali sądowej, częściowo są przechowywane w sąsiednim pomieszczeniu.

Akt oskarżenia, przygotowany przez Prokuraturę Regionalną we Wrocławiu, wpłynął do stołecznego SO jesienią zeszłego roku. Chodzi m.in. o działkę przy Pałacu Kultury i Nauki (przedwojenny adres: ul. Chmielna 70). To od publikacji medialnych na temat tej nieruchomości temat stołecznej reprywatyzacji nabrał ogólnopolskiego rezonansu. Ponadto aktem oskarżenia zostały objęte sprawy nieruchomości przy ul. Karowej 14/16, ul. Mokotowskiej 63, ul. Nowy Świat 63, a także nieruchomości położonej w Kościelisku przy ul. Salamandry 30.

Oskarżenie dotyczyło pierwotnie dziewięciu osób: byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym magistracie Jakuba Rudnickiego (zgodził się na podawanie nazwiska – PAP), jego rodziców – adwokat Aliny D. i Wojciecha R., byłego dziekana stołecznej palestry Grzegorza M., adwokata Roberta Nowaczyka (także zgadza się na podawanie nazwiska – PAP), jego siostrę b. urzędniczkę Ministerstwa Sprawiedliwości Marzenę K., a także biznesmena Janusza P., architekta Mariusza L. i biegłą Joannę O. Ta ostatnia oskarżona jeszcze przed rozpoczęciem procesu została jednak wyłączona ze sprawy ze względu na stan zdrowia.

Główne zarzuty w sprawie – jak podawała prokuratura – mają charakter korupcyjny. Chodzi o 47 mln zł. Oskarżeni między sobą wręczali i przyjmowali te korzyści w zamian za bezprawne decyzje reprywatyzacyjne. Jak informowali śledczy “obok tych przestępstw oskarżonym zarzuca się też oszustwa, przestępstwa prania brudnych pieniędzy, przestępstwa przeciwko dokumentom oraz tzw. przestępstwa urzędnicze”.

W piątek na ławie oskarżonych zasiadło siedem osób. Nie było Nowaczyka, który przedłożył sądowi zwolnienie lekarskie. W związku z tym jego obrońca mec. Jacek Gutkowski wnioskował o odroczenie piątkowej rozprawy. “Ta sytuacja wyniknęła wczoraj, dostałem to zwolnienie w czwartek” – zaznaczył mec. Gutkowski.

Po przerwie sędzia Janusz Zalewski wniosku nie uwzględnił. Jak wskazał w sprawie nie mamy do czynienia ze zbrodnią, więc zgodnie z przepisami obecność oskarżonego nie jest konieczna, pod warunkiem, iż obecny będzie jego obrońca. Proces mógł się więc rozpocząć w piątek.

Natomiast obrońca Grzegorza M., mec. Radosław Baszuk wskazał, iż wyjaśnienia Nowaczyka mają wpływ na zarzuty postawione jego klientowi i częściowo różnią się od wyjaśnień złożonych przez M. W związku z tym mec. Baszuk zawnioskował o opinię lekarską w odniesieniu do Nowaczyka, która miałaby wykazać, czy “jego stan psychiczny pozwala na udział w postępowaniu”. Na końcu piątkowej rozprawy sędzia Zalewski dopuścił dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy, a termin na jej sporządzenie wyznaczył do 10 grudnia.

Podczas kolejnej rozprawy – 26 listopada – sąd ma rozpocząć wysłuchiwanie wyjaśnień oskarżonych. Jako pierwsi wyjaśnienia mają złożyć Rudnicki i jego matka Alina D.

To druga z tzw. dużych spraw reprywatyzacyjnych, która ruszyła przed stołecznym sądem. W marcu br. przed warszawskim SO rozpoczął się inny z procesów, w którym wrocławska prokuratura regionalna oskarżyła siedem osób o “24 przestępstwa, gdzie wartość szkody zbliża się do 300 mln zł”. Akt oskarżenia w tamtej sprawie objął ojca i syna – zajmujących się skupowaniem roszczeń i praw do stołecznych nieruchomości – Macieja M. i Maksymiliana M., warszawskiego adwokata Andrzeja M., dwoje adwokatów występujących jako kuratorzy – Grażynę K.-B. i Tomasza Ż. oraz dwóch rzeczoznawców majątkowych – Michała Sz. i Jacka R.

W kolejce na rozpoczęcie procesu oczekuje także trzeci z obszernych aktów oskarżenia w sprawach reprywatyzacyjnych skierowany przez Prokuraturę Regionalną we Wrocławiu do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Dotyczy on 13 osób – w tym kilku b. urzędników BGN ze stołecznego ratusza, a także handlarzy roszczeń. Chodzi o stołeczne nieruchomości przy ul. Mokotowskiej 63, ul. Mokotowskiej 40, ul. Emilii Plater 15, ul. Mazowieckiej 12, ul. Chopina 16, ul. Poznańskiej 14, ul. Hożej 23/25, ul. Hożej 25, Saskiej 56, ul. Schroegera 72, przy Placu Defilad, ul. Marszałkowskiej 141 i ul. Nowy Świat 28″. W tej sprawie ostatnio sąd rejonowy wystąpił o przekazanie sprawy do prowadzenia sądowi okręgowemu.(PAP)