W Japonii niemal doszczętnie spłonął zamek Shuri z XIV wieku

Niemal doszczętnie spłonęła duża część zamku Shuri z XIV wieku na japońskiej wyspie Okinawa. Zabytkowa budowla jest jedną z najsłynniejszych na wyspie. Została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Ogień najpierw pojawił się w głównej części zamku, a potem rozprzestrzenił się na kolejne skrzydła. Rozchodził się bardzo szybko, bo konstrukcja w przeważającym stopniu była drewniana. Wstępne ustalenia strażaków wskazują na to, że nastąpił samozapłon instalacji alarmowej. W pożarze nikt nie został ranny.

Zamek Shuri był wiele razy niszczony przez ogień. Ostatni raz spłonął – całkowicie – pod koniec II wojny światowej. Jego rekonstrukcja trwała długo i zakończyła się na początku lat 90.

Zamek Shuri to jedna z ważniejszych atrakcji turystycznych i duma Okinawy. Jest symbolem dziedzictwa kulturowego jeszcze z czasów Królestwa Riukiu, niezależnego kiedyś od Japonii, które przez ok. 450 lat panowało na Okinawie.