Tusk: wiele wskazuje na to, że potrzeba zmiany w PO

Wiele wskazuje na to, że potrzeba zmiany w PO, zarówno pokoleniowej, jak i energetycznej – mówił przed swoim spotkaniem autorskim szef EPL, b. premier Donald Tusk. Podkreślił przy tym, że bardzo docenia to, co zrobił dla partii szef Platformy Grzegorz Schetyna.

Pytany na sobotnim briefingu, czy Platforma Obywatelska potrzebuje zmiany, Tusk odparł, że jeżeli przychodzi czas i są takie możliwości, żeby nastąpiła zmiana na lepsze, to nie można się wahać ani chwili. “I Platforma musi sobie na to pytanie odpowiedzieć, czy to jest ten moment. Wiele na to wskazuje, że to jest ten moment, wiele na to wskazuje, że to jest ten czas, kiedy potrzeba takiej zmiany, i pokoleniowej, i – powiedziałbym też – energetycznej” – ocenił Tusk.

“Ale ponieważ wszyscy znacie historię naszej trudnej, ale autentycznej przyjaźni z Grzegorzem Schetyną, nie chcę iść zbyt daleko z komentarzami, bo mówię naprawdę serio – bardzo doceniam to, co zrobił przez ten czas. Podejmował trudne decyzje i raczej sensowne, i dobre, wysoko oceniam szczególnie jego ostatni rok” – podkreślił b. premier. “Natomiast czy nie będzie lepiej dla Platformy i szerzej, dla całego środowiska opozycji, żeby nowi ludzi wzięli sprawy w swoje ręce – nie wykluczam, że tak jest” – powiedział.

Tusk zapytany został również o możliwość kandydowania w kolejnych wyborach prezydenckich w 2025 r. “Jeśli dobrze pamiętam, to zanim będą kolejne wybory prezydenckie, to będą najpierw wybory parlamentarne. I z racji też mojej nowej funkcji nie tylko mogę już być, ale powinienem być zaangażowany w pełni, żeby pomagać w Polsce Platformie Obywatelskiej, PSL – bo to jest ta rodzina – w wygraniu wyborów. Będę prezentował w najbliższym roku pomysły, w jaki sposób przybliżyć zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, tym będę chciał się zająć z pełnym przekonaniem” – powiedział Tusk.

“Całe doświadczenie życiowe mi mówi, że byłem całkiem niezły – przepraszam za nieskromność – w wyborach parlamentarnych, a w tych prezydenckich raz próbowałem, jak pamiętacie, nie wyszło (…). Więc może to jest moja misja, żeby pomóc wygrać wybory parlamentarne” – dodał. Podkreślił jednak, że wszystko bierze pod uwagę.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że pierwsza tura wyborów przewodniczącego PO ma się odbyć 25 stycznia, ewentualna druga – 8 lutego. Wciąż nie wiadomo, czy na start zdecyduje się dotychczasowy przewodniczący Grzegorz Schetyna. Jego bliscy współpracownicy zapewniają, że będzie ubiegał się o reelekcję.

Posłanka Joanna Mucha, która wolę startu na przewodniczącego zadeklarowała kilka dni temu podczas zamkniętego spotkania z działaczami lubelskiej PO, wciąż nie potwierdziła publicznie zamiaru kandydowania. “Pozwólcie państwo jeszcze na tę chwilę, na to co się wydarzy na Radzie Krajowej, na jeszcze naprawdę krótki czas na taką ostateczną decyzję z mojej strony” – powiedziała w sobotę dziennikarzom Mucha.

Wolę kandydowania na szefa Platformy potwierdził w sobotę w rozmowie z dziennikarzami senator Bogdan Zdrojewski. Kandydować na przewodniczącego PO zamierza ponadto szef klubu Koalicji Obywatelskiej (obecnie wiceszef PO) Borys Budka. (PAP)