Manifestujący swoje niezadowolenie z polityki rządu rolnicy z Pomorza Zachodniego zapowiadają, że zaostrzą protest, który trwa już 12 dni. Ma być ich więcej i chcą blokować ulice Szczecina, a nie tylko organizować symboliczne przejazdy. - My do Warszawy jeździliśmy już wielokrotnie, teraz czekamy, aż władza przyjedzie do nas - zapowiadają.
rolnicy-agrounii
W pobliżu Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie stoi już tzw. zielone miasteczko. W ten sposób rolnicy przez kilka tygodni chcą wyrażać swoje niezadowolenie wobec polityki rządu. Przekonują też szczecinian, że nie będą dla nich zbyt uciążliwi i zapraszają na rozmowę oraz po dary w postaci ich plonów.
AGROunia we wtorek rozpoczęła blokady na kilku drogach w Polsce. Nawet 48-godzinne strajki zaplanowano w województwach kujawsko-pomorskim i mazowieckim, na Lubelszczyźnie, w Małopolsce i Wielkopolsce.
W piątek pod siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich odbyła się konferencja rolników z AgroUnii, do których dołączyli rybacy.
Race, bele słomy i drzwi spięte łańcuchami - tak wyglądał dzisiejszy poranek przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa. Grupa działaczy Agrounii przeprowadziła tam swój protest, blokując wejście do budynku łańcuchami i belami siana. Protestujący sprzeciwiają się m.in. zbyt niskim cenom skupu produktów rolniczych.
Rolnicy Agrounii zastawili wejście do ministerstwa rolnictwa słomą. W ten sposób wyrazili sprzeciw wobec tzw. ustawy futerkowej i nominacji Grzegorza Pudy na nowego ministra rolnictwa. Przewodniczący Agrounii Michał Kołodziejczak zapowiedział około 100 blokad dróg w środę.