Zgodnie z zapowiedziami ministra zdrowia policja wróciła do egzekwowania rygorów sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa. Chodzi przede wszystkim o obowiązek noszenia maseczki w przestrzeniach zamkniętych, takich jak na przykład centra handlowe, które - w razie lockdownu - jako pierwsze odczują finansowe konsekwencje obecnej niefrasobliwości części swoich klientów.
mandat-za-brak-maseczki
Nie ma nowych restrykcji, ale jest więcej egzekwowania noszenia maseczek. Tak mówi m.in. policja czy przedstawiciele miejskich komunikacji. Kontrole się zaczęły - sypią się mandaty.
Listopadowe święta nie są zagrożone - cmentarze będą otwarte. To zapowiedź ministra zdrowia. Adam Niedzielski otwarcie mówi jednak, że sytuacja pandemiczna jest w Polsce bardzo poważna. Od kilku dni mamy niespodziewany skok pandemicznych wskaźników.
Ostatniej doby policjanci nałożyli 4 tys. 666 mandatów, skierowali 491 wniosków o ukaranie do sądu, a 2 tys. 276 osób pouczyli w związku z nieprzestrzeganiem nakazu zasłaniania ust i nosa maseczką - powiedział w sobotę PAP rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.
Ostatniej doby pouczyliśmy ponad 1080 osób nie zakrywających ust i nosa, nałożyliśmy mandat w stosunku do ponad 3690 osób, a w ponad 570 przypadkach skierowaliśmy wnioski o ukaranie do sądu - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Nie będzie taryfy ulgowej. Jeżeli osoba mimo poinformowania przez policjantów, że należy zakryć nos i usta, tego nie zrobi, musi się liczyć z mandatem do wysokości 500 zł albo skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu w przypadku odmowy przyjęcia mandatu. Możemy również o takich sytuacjach informować inspekcję sanitarną - poinformował...