Napastnicy, których policja określiła jako “zneutralizowanych”, zaatakowali na stacji miejskiej kolejki w Tel Awiwie, siejąc panikę wśród mieszkańców.
Nagrania z kamer monitoringu pokazują, że atak przeprowadziło dwóch mężczyzn. Jeden z nich był uzbrojony w karabin szturmowy, co wskazuje na dobrze przygotowany zamach. Policja działała szybko, neutralizując napastników, jednak strzelanina pozostawiła po sobie wiele ofiar. Jak poinformowano, rodziny zabitych zostały już poinformowane o tragicznych wydarzeniach.
Władze nie wykluczają możliwości, że mogło dojść do kolejnego ataku, tym razem na hotel znajdujący się niedaleko miejsca strzelaniny. Szczegóły na ten temat nie zostały jeszcze ujawnione, a służby pozostają w stanie najwyższej gotowości.
Wtorkowy zamach miał miejsce w wyjątkowo napiętym momencie, gdy tego samego dnia Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela. Eksplozje były słyszalne w Jerozolimie i Tel Awiwie, a w całym kraju ogłoszono alarm. Mieszkańcy Izraela zmagają się więc z podwójnym zagrożeniem: atakami wewnętrznymi oraz ostrzałem rakietowym ze strony Iranu.
Sytuacja w Izraelu pozostaje dynamiczna, a służby bezpieczeństwa są w stanie podwyższonej gotowości, przygotowane na ewentualne kolejne ataki.