Do zdarzenia doszło 27 sierpnia 2019 roku w bloku na os. Piastowskim 36 w Poznaniu. Podczas poszukiwań 76-letniego mężczyzny znaleziono jego ciało w szybie windy. Jak ustalono, spadł z wysokości 11. piętra.
Spółdzielnia mieszkaniowa od początku sugerowała, że senior prawdopodobnie w sposób niezgodny z zasadami bezpieczeństwa próbował dostać się lub opuścić windę. Do tej wersji zdarzeń początkowo sceptycznie podchodziła prokuratura, która wszczęła w tej sprawie śledztwo. Mieszkańcy z kolei wskazywali, że winda często się psuła, a wielu z nich bało się z niej korzystać.
Jak poinformował Głos Wielkopolski, 31 grudnia 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła postępowanie po tym, jak nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego i udziału osób trzecich.
W toku śledztwa ustalono, że winda w wyniku awarii zatrzymała się między 11. a 12. piętrem, gdy 76-latek przebywał w środku. Mężczyzna początkowo prawdopodobnie wzywał pomoc, lecz postanowił opuścić kabinę samodzielnie – najpierw siłą rozepchał drzwi wewnętrzne, a następnie zwolnił zatrzask umożliwiający otwarcie drzwi zewnętrznych i wyczołgał się z kabiny. Odległość między podłogą klatki schodowej a podłogą windy była większa niż jego wzrost i jak ustalono, mężczyzna po wyjściu prawdopodobnie stracił równowagę i wpadł do szybu windy.
Podczas śledztwa ustalono również, że winda była konserwowana prawidłowo.