Rodzice nie są świadomi cyberzagrożeń czyhających na dzieci. Odcinanie dzieci od internetu ich nie ochroni

Dorośli nie towarzyszą nastolatkom w świecie online i często nie wiedzą o czyhających na nie zagrożeniach, takich jak hejt – wynika z badań przeprowadzonych przez NASK. – Musimy być świadomi zagrożeń i umieć się z nimi mierzyć, ale z drugiej strony nie powinniśmy wpadać w panikę – podkreśla minister cyfryzacji Marek Zagórski. Z drugiej strony badania pokazują bowiem pozytywne aspekty obecności dzieci i młodzieży w sieci. Młodzi twórcy bardzo odpowiedzialnie traktują swoje działania online – motywują ich one do samorozwoju, pomagają w twórczej ekspresji i przezwyciężeniu nieśmiałości.

– Aktywność młodych ludzi w internecie jest coraz większa, w związku z tym musimy reagować na zupełnie nowe zjawiska, inne niż jeszcze kilkanaście lat temu. Z drugiej strony mamy większą świadomość po stronie rodziców, nauczycieli i tych, którzy się tym tematem zajmują. Nasze dzieci nie są wolne od zagrożeń, ale nie jest tak, że kontakt z internetem stanowi dla nich śmiertelne zagrożenie. Musimy zadbać, żeby były świadome tego, na jakie kwestie zwracać uwagę – mówi agencji Newseria Biznes minister cyfryzacji Marek Zagórski.

Internet jest dla współczesnych dzieci odpowiednikiem boiska czy placu zabaw, a kontakt z nowymi technologiami mają coraz młodsi. Z badań Fundacji Orange wynika, że dwie trzecie dzieci w wieku szkolnym ma własnego smartfona z dostępem do internetu. Z wiekiem ten odsetek wzrasta i z urządzeń podłączonych do internetu korzysta prawie 100 proc. 15-latków. Ubiegłoroczne badanie „Bezpieczny smartfon dla dziecka”, przeprowadzonego przez F-Secure i Polkomtel, pokazało natomiast, że głównym zajęciem najmłodszych jest oglądanie filmów w serwisie YouTube, a 25 proc. internautów przed 9 rokiem życia ma własne konta na Facebooku – mimo że zgodnie z regulaminem minimalny wiek pozwalający na korzystanie z portalu to 13 lat.

Dzieci w internecie mogą być bezpieczne. W tym celu należy dołożyć wielu starań – zarówno ze strony rodziców, nauczycieli, jak i samej młodzieży, która powinna odpowiedzialnie korzystać z cyberprzestrzeni. Rodzice – chcąc włączyć się w ten proces uświadamiania dzieci na temat cyberbezpieczeństwa – powinni sami mieć świadomość zagrożeń i zachowań swoich dzieci. Zachęcam, żeby starali się rozumieć nowe i dynamicznie zmieniające się zjawiska. Wtedy będą mogli rozmawiać z dziećmi, dowiadywać się, jak one korzystają z internetu, i wskazywać zagrożenia, które powinny wziąć pod uwagę – podkreśla Krzysztof Silicki, p.o. dyrektora NASK.

Polscy rodzice deklarują, że chcą dbać o bezpieczeństwo swoich dzieci w internecie, jednak 69 proc. stara się to robić, patrząc dziecku przez ramię lub kontrolując czas. Tylko co piąty korzysta z rozwiązań do ochrony dziecka w sieci czy filtrowania treści. Również świadomość rodziców dotycząca zagrożeń, z jakimi dziecko może się zetknąć w internecie, jest nadal niewystarczająca.

– Dzieci nie zawsze mają świadomość tego, jakie zagrożenia czyhają na nie w internecie, dlatego tak ważna jest edukacja. Powinny wiedzieć, co może je spotkać i jak na to reagować. To jest kluczowe w edukacji cyfrowej. Kluczem do bezpieczeństwa nie jest całkowita izolacja dzieci od urządzeń podłączonych do internetu, a tym bardziej kontrola tego, co dzieci robią online, bo nigdy nie będziemy w stanie skontrolować wszystkiego. Rolą edukatorów, rodziców i nauczycieli jest przygotowanie ich do korzystania z cyfrowego świata – mówi dr Lidia Stępińska-Ustasiak, radca prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Instytut badawczy, wraz z prof. UAM Jackiem Pyżalskim, przeprowadził badania wśród młodych internetowych twórców, w których wzięła udział setka młodych, zaangażowanych internautów poniżej 18. roku życia – twórców blogów, vlogów, kanałów na YouTube, stron tematycznych, grup albo profili tematycznych w mediach społecznościowych. Wynika z nich, że prawie wszystkich dotknął hejt ze strony innych internautów, szczególnie na początku ich działalności. Z tym doświadczeniem najczęściej pozostawali sami, bez pomocy dorosłych.

Z drugiej strony badania pokazały również pozytywne aspekty zaangażowania dzieci i młodzieży online. Młodzi twórcy niezwykle odpowiedzialnie  i profesjonalnie traktują swoje działania w sieci i swoich odbiorców. Poświęcają na internetową twórczość wiele czasu, utrzymują kontakty z followersami, dokształcają się, żeby uzyskać i utrzymać wiarygodność. Zaangażowanie to silnie motywuje ich do samodoskonalenia się – młodzi twórcy potrafią pozyskiwać wiedzę z wielu źródeł, widzą sens w zdobywaniu wiedzy. Relacje w sieci (kontakt z odbiorcami, innymi twórcami) stanowią podstawę ich działalności w internecie. Młodzi traktują swoją działalność przede wszystkim jako twórczą ekspresję, która pozwala wyzbyć się nieśmiałości.

Nie trzeba epatować ani straszyć zagrożeniami, bo to nic nie daje. Negatywne zjawiska istnieją i ryzyko będzie zawsze, natomiast pozytywna strona cyberprzestrzeni przeważa. Chodzi o to, aby w sposób odpowiedzialny i świadomy z niej korzystać. Odpowiedzialność najmłodszych i ich edukacja są najważniejsze. To, co ci młodzi ludzie zrozumieją i wyniosą z domu i szkoły, będzie potem procentować – mówi Krzysztof Silicki..

Jest wiele możliwości ograniczania zagrożeń. Jeżeli sami nie mamy wiedzy na ten temat, możemy sięgać do materiałów edukacyjnych, badań przygotowywanych przez UKE czy NASK. Prowadzimy również setki szkoleń dla dzieci w polskich szkołach – tylko w zeszłym roku skorzystało z nich około 50 tys. dzieci. Szkoły mogą się zgłaszać, my przyjeżdżamy i prowadzimy zajęcia pokazujące, jak bezpiecznie korzystać z internetu – dodaje Lidia Stępińska-Ustasiak.