Psy zaatakowały i pogryzły ciężarną kobietę.

W Gorzycach Wielkich (województwo wielkopolskie) dwa psy – pod nieobecność ich właścicieli – wybiegły z posesji i zaatakowały kobietę. Pogryziona 26-latka w szóstym miesiącu ciąży trafiła do szpitala. Sprawą zajmuje się policja.

Poszkodowana pani Kamila ma obrażenia twarzy. Jej zdrowiu i życiu nic już nie zagraża. Jak sama mówi, do ataku doszło, gdy wracała ze sklepu. Już gdy do niego szła, brama na posesję była otwarta, a jeden z psów wyszedł na zewnątrz. Gdy wracała z zakupami, podbiegł do niej drugi z czworonogów – Ten amstaff mnie zaatakował. Chapsnął mnie, upadłam na ziemię – opowiada kobieta.

Kobiecie pomogli przejeżdżający obok kierowcy. Jeden zatrzymał się i chciał odciągnąć od niej psa. Zwierzę miało jednak nie reagować. – Drugi pan zatrąbił i wtedy ten pies się odsunął. Myślę że jakby się tamci panowie nie zatrzymali to by mnie zagryzł na śmierć – mówi poszkodowana.

W momencie zdarzenia właścicieli psów nie było w domu. – Jest to sytuacja niedopuszczalna, by psy wybiegły z posesji na ulice. Właścicielowi psów, w zależności od konsekwencji grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat za przestępstwo jakim jest narażenie człowieka bezpośrednie niebezpieczeństwo zagrożenia życia – przekazała Małgorzata Michaś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.