“Przypudrowanie tego bajzlu, który spowodowaliście”. Pierwsze czytanie Tarczy Inflacyjnej 2.0.

Żywność, benzyna i gaz z mniejszym vatem i tak rząd chce walczyć z inflacją. W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie tak zwanej Tarczy Inflacyjnej 2.0. Projekt zgłoszony przez grupę posłów PiS zakłada czasowe obniżenie do zera stawek podatku VAT na żywność, nawozy i gaz, do 5 proc. na ciepło oraz do 8 proc. na paliwa.

– Zredukowanie tych stawek podatku VAT zasadniczo powinno wpłynąć na poprawę jakości życia rodzin, gospodarstw domowych w najbliższych miesiącach – argumentował Andrzej Kosztowniak z PiS.

Opozycja podkreśla, że te rozwiązania są spóźnione. Tarcza 2.0 ma działać do końca lipca.

– To nie jest prawdziwa tarcza antyinflacyjna, to tylko przypudrowanie tego bajzlu, który spowodowaliście. Godzimy się na ten kiepski makijaż, bo trzeba ratować naszych współobywateli – mówiła posłanka PO Krystyna Sibińska.

– Tak, jak można było przewidzieć, po miesiącu od pierwszej tarczy musicie poprawiać własne błędy. Od początku mówiliśmy, że tarcza będzie nieskuteczna, bo jest po prostu zbyt skąpa – powiedziała Paulina Henning-Kloska z Polski 2050.