Prokuratura ujawniła co dokładnie stało się w escape roomie w Koszalinie

4 stycznia doszło do tragedii w koszalińskim escape roomie. W pożarze zginęło pięć piętnastolatek. W całej Polsce dokonano kontroli tego typu pomieszczeń. Robert Stockinger spotkał się z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Koszalinie oraz z sekretarzem miasta Koszalin Tomaszem Czuczakiem. Co wiadomo o człowieku, który zorganizował tę zabawę?

Prokuratura przesłuchała pracownika escape roomu, który został poważnie poparzony w trakcie pożaru.

Przebywający w szpitalu w Gliwicach młody mężczyzna jest pokrzywdzonym w sprawie. Został przesłuchany w charakterze świadka. Stwierdził, że wybuch pożaru był niespodziewany, że jedna z butli wydała dziwne odgłosy. Podszedł do niej, próbował dociec co się stało, ewentualnie tę butlę zakręcać. Nic to nie dało. Jednocześnie ogień zaczął się gwałtownie rozprzestrzeniać, bo opary gazu w pomieszczeniu zapaliły się

 poinformował Ryszard Gasiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.