Prof. Maciejczyk: pacjenci onkologiczni będą mieć dostęp do najnowocześniejszych metod leczenia

Pacjenci onkologiczni będą mieć dostęp do najnowocześniejszych metod leczenia, niezależnie od miejsca zamieszkania. Zagwarantuje to Krajowa Sieć Onkologiczna – zapewnił w rozmowie z PAP prof. Adam Maciejczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii.

Ruszył drugi etap pilotażowego programu Krajowej Sieci Onkologicznej. Do województwa dolnośląskiego i świętokrzyskiego, na terenie których od lutego br. prowadzony jest pilotażowy projekt, dołączyły dwa kolejne województwa: pomorskie i podlaskie.

Budowa KSO jest wzorowana na rozwiązaniach, które wykorzystywane są np. w Wielkiej Brytanii – tam sieć tworzona jest nawet w Londynie, który jest ogromnym miastem i również zauważono potrzebę skoordynowania opieki – we Francji, Niemczech czy Australii

powiedział PAP prof. Maciejczyk.

Model sieci jest zgodny z rekomendacjami ECCO (European CanCer Organisation) z maja 2017, które mówią m.in. o potrzebie organizacji opieki onkologicznej skupionej na pacjencie, działaniach w ramach multidyscyplinarnych zespołów, konieczności koordynacji całego procesu opieki, jasno określonych rolach i obowiązkach szpitali uczestniczących w opiece zdrowotnej i dobrej komunikacji między nimi, a także dostosowania systemów informatycznych do wymiany i analizy danych.

W Polsce żyje około miliona osób, u których wykryto nowotwór w ostatnich 15 latach. Każdego roku liczba zachorowań na nowotwory złośliwe wzrasta o kolejne kilka tysięcy. Wyniki leczenia wciąż znacząco odbiegają od tych w Holandii, Francji czy Niemczech.

Pięcioletnie przeżycie w poszczególnych nowotworach jest bardzo zróżnicowane, średnie przeżycie 5-letnie w Polsce wynosi nieco ponad 40 proc. i jest o przynajmniej 10-25 proc. niższe niż w krajach europejskich. W ostatnich dekadach nastąpiła natomiast poprawa w leczeniu nowotworów wieku dziecięcego i jest w tej chwili na poziomie innych krajów

powiedział prof. Maciejczyk.

Według niego, osiągnięcie sukcesu w leczeniu onkologicznym dzieci było możliwe dzięki temu, że leczeniem nowotworów u dzieci zajmują się wyłącznie wyspecjalizowane jednostki, które tworzą nieformalną sieć i współpracują ze sobą. Tą samą drogą powinna iść onkologia dorosłych – uważa profesor.

Problem związany z nadmiernym rozproszeniem usług onkologicznych zauważono przy okazji analizy pakietu onkologicznego, z której wynikało, że kontrakt na pakiet onkologiczny posiada aż ponad 2600 podmiotów. Wynikającą z tego niską jakość leczenia udowodnił raport Najwyższej Izby Kontroli (2018), który wskazał, że w niektórych regionach występują przypadki podejmowania leczenia pacjentów onkologicznych bez przeprowadzania kompletnych badan´ patomorfologicznych, które są podstawą do trafnej diagnozy i spersonalizowanego leczenia

uważa profesor Maciejczyk.

Brak doświadczenia w wykonywaniu niektórych zabiegów w mniejszych podmiotach leczniczych skutkuje, jego zdaniem, m.in. zwiększona?, niekiedy blisko dwukrotnie, śmiertelnością pooperacyjna? pacjentów. „Spośród 19 nowotworów, które są najczęstszą przyczyna? śmierci, tylko w jednym przypadku (raka jajnika) pacjenci mogą mieć pewność, że ich leczenie prowadzone jest zgodnie z aktualna? wiedza? medyczna?” – powiedział.

Pilotażowy program KSO ma zwiększyć również dostępność do rzetelnych danych o ścieżce leczenia pacjenta onkologicznego. Przykładem dobrze działającej sieci onkologicznej w mikroskali, stworzonej przez Dolnośląskie Centrum Onkologii już w 2017 roku, jest sieć radioterapii – uważa prof. Maciejczyk.

„Nasze zakłady radioterapii na terenie województwa (Wrocław, Legnica i Jelenia Góra) są zarządzane tak, że nie generują kolejek i zapewniają wysoką jakość i bezpieczeństwo leczenia. Dzięki stworzonej sieci radioterapii mogliśmy zwiększyć np. liczbę napromienianych pacjentów, a plan napromieniania kontrolowany jest przez ośrodek macierzysty we Wrocławiu, co daje pacjentom maksimum bezpieczeństwa i komfortu” – uważa.

W ramach pilotażowego programu KSO zostały opracowane wspólne szablony badań patologicznych, które mają sprawić, że wszystkie szpitale uczestniczące w pilotażu będą prowadziły i przekazywały zunifikowane raporty histopatologiczne. „To była ogromna praca, aby zacząć wprowadzać podobne standardy organizacyjne i jakościowe w kilkunastu szpitalach uczestniczących w pilotażu” – powiedział prof. Maciejczyk.

Kolejnym elementem pilotażu będzie skoordynowanie profilaktyki onkologicznej i zebranie większej liczby danych, o tym czy pacjenci wykonują badania przesiewowe, jak często, w kierunku jakich nowotworów. „Wyłonimy grupy z potencjalnym ryzykiem i obejmiemy je szczególną opieką – w przyszłości wykorzystamy call center, aby skontaktować się bezpośrednio z pacjentem i poinformować o niezbędnych badaniach profilaktycznych” – zaznaczył.

Drogę polskim onkologom w zakresie profilaktyki chorób nowotworowych wskazują amerykańscy lekarze z centrum onkologicznego MD Anderson Cancer Center.

Amerykanie od lat bardzo intensywnie działają na rzecz poprawy efektywności w zakresie profilaktyki, ze szczególnym naciskiem na walkę z nałogiem paleniem tytoniu, prowadzeniem działań edukacyjnych, szczególnie u młodych osób. W DCO we Wrocławiu mamy już za sobą pierwsze doświadczenia w zakresie realizowanego w 2018 roku projektu profilaktyczno-edukacyjnego Onkologika. Chcemy kontynuować i rozwijać te działania. Wymieniamy się z MD CC doświadczeniami w zakresie poprawy sytuacji życiowej pacjentów onkologicznych, którzy po przebytym leczeniu onkologicznym pragną wrócić do normalnego życia – tego typu działań bardzo brakuje w naszym kraju

podkreślił profesor.

Budowa Krajowej Sieci Onkologicznej wymaga nakładów finansowych.

„Bylibyśmy naiwni twierdząc, że poprawę wyników leczenia osiągniemy bez dodatkowych środków. Dzisiaj na ochronę zdrowia wydajemy jedynie 4,35 proc. Z tego skromnego budżetu na ochronę zdrowia, zaledwie 6 proc. to wydatki na onkologię” – powiedział prof. Maciejczyk. „Pieniądze musimy wydawać mądrze. Po to budowana jest struktura sieci, aby uszczelnić ten system i wyeliminować niepotrzebne wydatki, abyśmy widzieli efekty każdej wydanej złotówki” – dodał.