Ponad połowa Polaków uważa, że samoobsługowe sklepy to przyszłość handlu

Ponad połowa badanych Polaków uważa, że samoobsługowe sklepy to przyszłość handlu – wynika z raportu “Polaków portfel własny – kochamy okazje”. Prawie 69 proc. badanych ma nadzieję na niższe ceny produktów w związku z pełną automatyzacją i brakiem obsługi.

Jak pokazują najnowsze badania Santander Consumer Banku do raportu “Polaków portfel własny – kochamy okazje”, entuzjaści sklepów autonomicznych są najbardziej widoczni w dużych miastach. Chęć skorzystania z tego rozwiązania wyraziło ponad 50 proc. respondentów, a 52,8 proc. z nas uważa, że tego typu sklepy to przyszłość handlu. Najmniej przychylni prowadzonemu w ten sposób handlowi są mieszkańcy wsi i seniorzy powyżej 70 roku życia.

“Entuzjastyczne podejście do sklepów autonomicznych może wynikać z popularności e-commerce w Polsce. Zakupy w kanałach online robi już ponad połowa Polek w różnym wieku i niemal 40 proc. mężczyzn” – podano.

Jak ocenił Adam Piwek w Santander Consumer Banku, Polacy są otwarci na nowoczesne rozwiązania. Z entuzjastycznej reakcji respondentów na koncept sklepów autonomicznych można wnioskować, że jako społeczeństwo nie boimy się nowych technologii. “Dostrzegamy jednak związane z nimi ryzyka. Prawie 70 proc. Polaków uważa, że rozwój rynku sklepów autonomicznych niesie ze sobą zagrożenie w postaci pozbawienia ludzi miejsc pracy” – zaznaczył. “Co ciekawe, na ten aspekt zwróciło uwagę niemalże 90 proc. badanych w wieku od 18 do 29 lat” – dodał.

Z badania wynika, że najmłodszych cieszy idea nowego modelu sprzedaży, a zwłaszcza perspektywa robienia zakupów bez ingerencji pracowników. Tę odpowiedź wybrało aż 66,5 proc. ankietowanych w wieku od 18 do 29 lat.

Wskazano, że respondenci widzą również w sklepach autonomicznych szansę na rozwiązanie problemu kolejek, które są najczęstszym powodem do narzekań na sklepy stacjonarne. Tę możliwość dostrzegła 1/3 ankietowanych. Poza tym prawie 69 proc. badanych ma nadzieję na niższe ceny produktów w związku z pełną automatyzacją i brakiem obsługi.

Według autorów badania, sklepy autonomiczne potrzebują jeszcze kilku lat by stanąć w szranki z zakupami online i offline. Wzrost popularności zakupów internetowych to niesłabnący trend w Polsce.

W badaniu wskazano, że dla 44 proc. pytanych zainteresowanie to wynika przede wszystkim z wygody. Poza tym, badani cenią sobie również oszczędność czasu związaną z brakiem konieczności szukania miejsca parkingowego czy stania w kolejce. Dodano, że często wskazywaną zaletą był także bogaty asortyment sklepów online, odpowiedź ta była popularna u niemal 30 proc. klientów, w większości mieszkańców wsi.

Konsumenci zwracali także uwagę na możliwość porównywania cen (23,6 proc.) i dostęp do produktów z całego świata (23,5 proc.) – podano. “Możliwość kupowania produktów za pomocą zagranicznych platform miała szczególne znaczenie dla respondentów z najmłodszych grup wiekowych oraz osób z niższym wykształceniem. Wbrew temu, czego można by się spodziewać, respondenci rzadko zwracali uwagę na możliwość zapoznania się z opinią innych konsumentów. Deklarował to tylko jeden na dziesięciu badanych” – czytamy.

Z badania wynika ponadto, że niezależnie od nowych trendów wciąż widoczna jest w Polsce duża grupa tradycjonalistów, czujących sentyment do handlu stacjonarnego. Wyłącznie w sklepach stacjonarnych kupuje wciąż ok. 40 proc. Polaków. Główną przewagą takiego sposobu kupowania jest możliwość obejrzenia produktu na żywo i wypróbowania go przed nabyciem. Tradycyjny model sprzedaży ceni za ten aspekt ponad 74 proc. respondentów. Co drugi ankietowany wskazał na możliwość zabrania od razu towaru – czytamy.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku, metodą telefonicznych, standaryzowanych rozmów. Wzięła w nim udział reprezentatywna grupa 1 tys. osób. (PAP)