Polska z szansą na swoje satelity na orbicie okołoziemskiej

Nawet 2400 niewielkich satelit może w ciągu najbliżsych kilku lat trafić na orbitę okołoziemską. Szanse na udział w tym przedsięwzięciu mają także Polacy, a jak się okazuje, coraz więcej polskich firm jest zainteresowanych taką działalnością.

Jak informuje portal Newseria Innowacje, na terenie Polski istnieją firmy, które zajmują się produkcją części do satelit. Także polskie uczelnie i instytuty naukowe pozostają w stałej współpracy z międzynarodowymi agencjami kosmicznymi i dostarczają części do satelitów.

Obecnie w przestrzeni kosmicznej Polska ma dwa swoje satelity – Lem wysłany w 2013 roku oaz Heweliusz, który na orbicie znajduje się od 2014 roku. Ze swojej misji powrócił natomiast satelit PW-Sat Politechniki , jednak ma on wkrótce zostać zastąpiony nowym.

Firma Bryce Space and Technology opublikowała raport „State of the Industry Report”, w którym informuje, że 31 grudnia ubiegłego roku na orbicie znajdowało się 1459 działających satelitów a liczba ta wciąż rośnie. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba satelitów w kosmosie zwiększyła się o 47% – raport podaje, że w 2012 roku takich satelitów aktywnych na orbicie było 994.

Według szacunków ekspertów z SpaceWorks, którzy dokonali analizy w raporcie pt. „2017 Nano/Microsatellite Market Forecast”, liczba satelitów w przestrzeni kosmicznej ma się wciąż zwiększać. Do 2033 zostanie wysłanych kolejnych 2400 takich obiektów. Już niebawem, bo w 2019 roku rynkowe zapotrzebowanie na małe satelity o wadze do 50 kg sięgnie ok. 290 sztuk. Rok później będzie to już 332 sztuki.

Zgłoszone do tej pory projekty i plany pozwalają oszacować, że w latach 2017-2033 liczba satelitów sięgnie 2400 sztuk. Wśród tych zamierzeń jest także polski projekt, który zakłada wysłanie małej satelity o wielkości butelki, która będzie robić zdjęcia satelitarne wysokiej rozdzielczości.

Światowid trafi na niską orbitę okołoziemską, to około 300–400 kilometrów ponad ziemią. Jego rozmiary to 10x10x20 cm, to mniej więcej wielkość butelki. Będzie robił zdjęcia, w których jeden piksel pokrywa powierzchnię od 7 do 14 metrów, czyli może objąć mniej więcej połowę wyspy Wolin na jednym zdjęciu. Te zdjęcia będziemy mogli sprzedawać różnym podmiotom – wyjaśnia prezes firmy SatRevolution, Grzegorz Zwoliński.

Niewielkie satelity nazywane są “CubeSat”. Takich obiektów w zeszłym roku wystrzelono 46, co stanowi 37% wszystkich sztucznych satelitów w kosmosie. Prognozuje się, że liczba takich satelitó wystrzelonych w tym roku zwiększy o około 10%. Właśnie jednym z takich CubeSatów ma być Światowid.

Jego misją jest robienie zdjęć i obrazowanie ziemi. Światowid ma cały szereg czujników: od kamery po czujniki pola magnetycznego. Obecnie jest na etapie testów, do końca tego roku powinniśmy zamykać pierwszą fazę testów, na początku przyszłego roku powinniśmy być gotowi do wysyłki Światowida na orbitę – tłumaczy Grzegorz Zwoliński.

Raport Bryce Space and Technology informuje też, że w ubiegłym roku dochody ze światowego przemysłu satelitarnego wynosiły 260,5 miliardów dolarów. I choć w porówaniu z rokiem 2013 jest to spadek o 8%, to ilość firm zainteresowanych wysłaniem swojego satelity w kosmos wciąż przybywa.

Źródło: Newseria Innowacje