Palił odpadami, zapłaci 4 tys. kary. Straż miejska może skontrolować piece, a mieszkańcy wystąpić o dofinansowanie ich wymiany

Mieszkaniec Dąbrowy Górniczej został ukarany grzywną w wysokości trzech tysięcy za palenie odpadami w piecu. Oprócz tego, będzie musiał pokryć koszty sądowe w wysokości tysiąca złotych. Jest to pierwsza tak wysoka grzywna od kiedy obowiązuje ustawa antysmogowa. Pozwala ona samorządom na przyjmowanie uchwał, określających, jakim paliwem i w jakich piecach można palić.

Radosław Romanek, komendant straży miejskiej w Dąbrowie Górniczej poinformował, że ukarany mężczyzna już wcześniej był łapany na paleniu odpadami. Zwrócił też uwagę, że oszczędności związane jakoby z zakupem niskiej jakości opału lub paleniem odpadami są jedynie pozorne. Uwzględniając ewentualną grzywnę, staje się to nieopłacalne. Mieszkańcy muszą być też przygotowani na kontrole. Straż miejska ma prawo wejść do mieszkania i sprawdzić pomieszczenie z piecem oraz pobrać z niego próbkę popiołu do badań.

Wprowadzona na Śląsku uchwała antysmogowa zakazuje palenia w piecach węglem lub drewnem, którego wilgotność przekracza 20%. Dla osób, które chcą wymienić piec spełniający wymogi uchwały, miasto przewidziało dotacje w wysokości 8 tys. zł.

Do urzędu wpłynęło 119 wniosków na kwotę przekraczającą milion sto tysięcy złotych

– powiedział Bartosz Matylewicz z urzędu miasta Dąbrowy Górniczej.

Do dyspozycji mieszkańców jest też strona internetowa i aplikacja na telefony, w której mogą sprawdzić jakość powietrza.

Problem zanieczyszczonego powietrza w Polsce od kilku lat nagłaśniają ruchy społeczne i miejskie, m.in. Miasto Jest Nasze i Polski Alert Smogowy.