Owczarki zagryzły 48-latka pod Lubartowem. Rusza proces właściciela psów.

W środę ma ruszyć proces 62-letniego Jerzego B. przed Sądem Rejonowym w Lubartowie, oskarżonego o narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia.

Mężczyzna jest właścicielem owczarków belgijskich, które zaatakowały i zabiły 48-letniego mężczyznę w wiosce Skarbiciesz na początku 2022 roku. Prokuratura oskarżyła Jerzego B. o narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Według śledczych, właściciel psów pozostawiając psy bez opieki, nie zastosował adekwatnych zabezpieczeń uniemożliwiających im wyjście poza teren nieruchomości, co spowodowało ucieczkę psów i śmierć 48-latka.

Według ustaleń prokuratury, ogrodzenie działki nie zabezpieczało w dostateczny sposób przed możliwością ucieczki psów poza posesję. Ogrodzenie nie miało fundamentów, a prześwity między podłożem a elementami ogrodzenia były znaczące i wynosiły miejscowo nawet 24 cm. Bezpośrednio przy ogrodzeniu na posesji składowane były stosy odpadów, na które zwierzęta mogły się wspiąć, a następnie przeskoczyć ogrodzenie. Psy zostały zabite, ponieważ były bardzo agresywne, a próby uśpienia ich za pomocą środka usypiającego okazały się nieskuteczne.

Podczas sekcji zwłok odstrzelonego psa znaleziono fragmenty skóry ludzkiej zgodnej z profilem DNA 48-letniej ofiary. W czasie przesłuchania Jerzy B. przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że psy nigdy wcześniej nie uciekały z posesji. Jak relacjonował, po raz ostatni widział je 19 lipca, kiedy to odwiedził swoją działkę.