Onet donosi o “wielkim wycieku danych z polskiego wojska”. PO domaga się dymisji M. Błaszczaka

Onet podał, że do sieci wyciekła baza zasobów polskiego wojska. Portal podał, że “niektóre informacje są niezwykle cenne dla obcych wywiadów”. Onet, powołując się na informatora, specjalistę od cyberbezpieczeństwa, informuje, że bazę ściągali już użytkownicy z kilkunastu krajów, w tym z Rosji i Chin.

Sprawę skomentowali politycy opozycji. Platforma Obywatelska domaga się dymisji ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. – Dziś najważniejsze tajemnice wojska polskiego zostały właściwie wrzucone do internetu. Można sobie zadać pytanie, po co agentury obcych państwa mają działać w Polsce, skoro ministerstwo obrony wrzuca do internetu najważniejszą bazę – mówił poseł PO Cezary Tomczyk.

– Żądamy dymisji ministra Błaszczaka, bo do tej pory w ciągu ostatnich 30 lat nic się takiego w Polsce nie zdarzyło – podkreślił.

Według źródeł cytowanych przez Onet “dane na temat zasobów materiałowych polskiej armii pojawiły się w sieci w niedzielę, 9 stycznia”. Portal podał, że wojsko miało dowiedzieć się o tym dzień później. Wyciek został namierzony przez wojskowe Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, które poinformowało o nim wojskowe służby – pisze Onet.

Portal podał, że ujawnione w sieci wojskowe dane liczą 1 757 390 zapisów. “Aby pokazać skalę wycieku, wystarczy powiedzieć, że sama broń palna kalibru do 30 mm oraz jej części i oprzyrządowanie to 2800 pozycji. Każda pozycja, czyli zapis, to zgłoszone zapotrzebowanie każdej jednostki na sprzęt – od całych F-16, przez ciężką broń, jej części, amunicję do niej, części zamienne, po mundury, bieliznę, koce oraz sprzęt komputerowy, a nawet sztandary i dyplomy” – napisano.

Jak twierdzi Onet, z ponad 1,7 miliona ujawnionych zapisów wyłania się szczegółowy stan posiadania całej polskiej armii, a także jej braki w sprzęcie. “Ze spisu można na przykład ustalić, który sprzęt nie jest sprawny lub czego polskiej armii brakuje” – pisze portal.