Nie tylko COVID-19 – czyli o konieczności monitorowania stanu swego zdrowia w czasie pandemii

W czasie pandemii koronawirusa zdarza się, że pacjenci w obawie przed zarażeniem odkładają wizyty u lekarza, a także ignorują niepokojące objawy ze strony swojego organizmu. O tym, że jest to ryzykowna strategia, przekonują eksperci Szpitala Medicover, przytaczając prawdziwą historię pacjenta, który w obliczu pandemii koronawirusa zaniedbał monitorowanie swojego zdrowia, co pociągnęło za sobą zgubne konsekwencje.

Co roku w Polsce z powodu choroby niedokrwiennej serca umiera ponad 40 tys. osób, a łącznie na choroby układu krążenia – 167 tys. Dlatego tak ważny jest niezwłoczny kontakt z lekarzem, gdy tylko zaobserwujemy niepokojące objawy. Niestety obawa pacjentów przed zarażeniem koronawirusem powstrzymuje ich od wizyt lekarskich „za wszelką cenę”, a w konsekwencji może stanowić realne zagrożenie dla życia. Przekonał się o tym pan Witold – pacjent 50+, który istotny dyskomfort w klatce piersiowej poczuł już na początku tygodnia, a dopiero tydzień później, mając za sobą epizod utraty przytomności podczas prac działkowych, trafił do Szpitala Medicover. Jego stan był krytyczny – pacjent przeszedł bowiem bardzo rozległy zawał serca.

„Zawał spowodował u pacjenta bardzo istotne uszkodzenie serca z powstaniem tętniaka lewej komory oraz ubytku w przegrodzie międzykomorowej oraz pogorszeniem kurczliwości lewej komory serca” – tłumaczy dr hab. Krzysztof Wróbel, kierownik Oddziału Kardiochirurgii Szpitala Medicover.

„Śmiertelność przy takim połączeniu chorób jest bardzo wysoka. Dodatkowo operacja przeprowadzona w trybie ostrym jest związana ze znacznie większą liczbą powikłań. W obecnej sytuacji epidemicznej dochodzi wzmożone ryzyko transmisji koronawirusa” – dodaje.

O tym, jak poważny był stan zdrowia pacjenta, świadczy fakt, że w celu przygotowania do operacji naprawczej był on wspomagany przez 12 dni poprzez podłączenie do krążenia pozaustrojowego (tzw. ECMO) w Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM) szpitala Medicover.

„Zastosowanie tego urządzenia samo w sobie nie leczy niewydolnego narządu, ale daje czas potrzebny do poprawy jego funkcjonowania po ostrej fazie zawału serca. Tę procedurę stosuje się stosunkowo rzadko, bo jest to terapia bardzo inwazyjna i ryzykowna” – komentuje dr Ryszard Wojdyga, koordynator Oddziału.

Dzięki szybkiej reakcji eksperckiego personelu Szpitala Medicover i zastosowaniu terapii ECMO, zwanej terapią „ostatniej szansy”, która w krytycznych przypadkach podtrzymuje funkcje życiowe, dając szansę na lepszą regenerację tkanek, pacjent pomyślnie przeszedł operację zamknięcia ubytku między komorami serca oraz usunięcia tętniaka lewej komory serca. W szpitalu odbył długą rehabilitację pooperacyjną, aktualnie sukcesywnie wraca do dobrej formy.

„W chorobie niedokrwiennej serca kluczowy jest niezwłoczny kontakt z lekarzem, gdy tylko zaobserwujemy niepokojące objawy, takie jak ucisk w klatce piersiowej, utrata przytomności, osłabienie i duszności. Każda godzina zwłoki to jeszcze większe ryzyko zagrożenia życia” – podkreśla dr hab. Krzysztof Wróbel.

Historia pana Witolda to przestroga dla wszystkich pacjentów, by podchodzić racjonalnie do kwestii monitorowania własnego zdrowia – również w obliczu pandemii koronawirusa. W przypadku zrozumiałych obaw związanych z COVID-19 warto skorzystać z usług placówek, które wykonują procedury medyczne z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa, przy użyciu nowoczesnych technologii, pod nadzorem wysokiej klasy ekspertów – ograniczając ryzyko zarażenia koronawirusem do absolutnego minimum.

Oddział Kardiochirurgii w wielospecjalistycznym szpitalu Medicover wykonuje pełen zakres operacji kardiochirurgicznych u dorosłych, oferując nowoczesne metody leczenia zabiegowego. Leczenie obejmuje kwalifikację, przygotowanie do operacji, zabieg operacyjny i opiekę pooperacyjną wraz z rehabilitacją do czasu wypisu pacjenta do domu. Zakres zabiegów obejmuje m.in.: wszczepianie pomostów aortalno-wieńcowych zarówno bez użycia krążenia pozaustrojowego (na bijącym sercu), jak i z użyciem krążenia pozaustrojowego, leczenie nabytych wad serca, także metodami małoinwazyjnymi: operacje zastawki mitralnej i trójdzielnej z minitorakotomii bocznej (naprawa zastawki; wszczepienie zastawek mechanicznych i biologicznych), przezkoniuszkowe wszczepienie sztucznych nici ścięgnistych zastawki mitralnej systemem Neochord (na bijącym sercu), operacje zastawki aortalnej z ministernotomii, operacje tętniaków aorty wstępującej i łuku aorty. Doświadczony zespół specjalistów kardiochirurgów wspierany jest przez zespół dyplomowanych perfuzjonistów, instrumentariuszek, pielęgniarek i rehabilitantów.

Oddział Kardiochirurgii jest wiodącym w Polsce ośrodkiem chirurgicznego leczenia zatorowo-zakrzepowego nadciśnienia płucnego. Realizuje program chirurgicznego leczenia zatorowo-zakrzepowego nadciśnienia płucnego i ostrej zatorowości płucnej wdrożony przez prof. dr hab. med. Andrzeja Biedermana. W ramach szpitala istnieje ścisła współpraca kardiochirurgów z zespołem Oddziału Kardiologii kierowanym przez dr hab. n.med. Pawła Derejkę. Oddział Kardiologii jest wiodącym ośrodkiem w zakresie ablacji podłoża zaburzeń rytmu serca – wykonujemy zabiegi prądem o częstości radiowej (RF) oraz krioablacje (punktowe i balonowe), a także posługujemy się nowoczesnym systemem nawigacji wewnątrzsercowej – CARTO.

Oddział świadczy usługi zarówno komercyjnie, jak i w ramach kontraktu z NFZ, prowadząc całodobową działalność w trybie ostrego dyżuru kardiochirurgicznego