“Nie potrafię pojąć, dlaczego obecna władza tak nienawidzi kobiet”. Komentarze polityków o “rejestrze ciąż”

Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza poinformował na Twitterze, że rząd planuje wprowadzić “rejestr ciąż”. “Od 1 stycznia wszelkie podmioty lecznicze będą wprowadzać do Systemu Informacji Medycznej informacje o pacjentkach z ciążami” – napisał. Taki zapis znalazł się w projekcie projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia. Informacja o tym wywołała lawinę komentarzy, w większości negatywnych.

– Po co państwo PiS rejestruje ciąże kobiet? Możemy się domyślić. (…) Te dane im są potrzebne, żeby kontrolować liczbę ciąż i sprawdzać, co się z nimi dzieję – powiedział Brejza. Senator zasugerował, że może mieć to związek z wyrokiem TK nt. Aborcji i chęcią ściągania przez prokuraturę kobiet, które by się jej poddały.

Senator Jan Maria Jackowski z PiS-u skomentował projekt słowami swojej żony i córek, które – jak stwierdził eufemistycznie – oceniły go „wyjątkowo negatywnie”.

Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałkini Senatu z Lewicy powiedziała, że celem planowanej nowelizacji jest inwigilacja kobiet w ciąży.

– Nie rozumiem, nie potrafię pojąć, dlaczego obecna władza tak nienawidzi kobiet, aby zamieniać je w maszyny do reprodukcji. Nie wiem, czy ma się zgadzać liczba ciąż z liczbą porodów, żeby wykrywać aborcje czy poronienia, nie wiem, w czyich chorych umysłach lęgną się takie idiotyczne pomysły – dodał marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Z kolei Donald Tusk stwierdził, że w ustawie chodzi o „kontrolę ciężarnych”.