– Z jednej strony to prawda, że finanse w tamtej lokalizacji nie wyglądają optymistycznie, ale z drugiej strony bardzo ważne jest dla nas, żeby utrzymać tam działalność medyczną – powiedział Marcin Drozd, zastępca dyrektora ds. medycznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym We Wrocławiu.
Jak dodał Drozd, w szpitalu tym utworzono nowe oddziały: paliatywny i rehabilitacyjny.
Pacjentki są jednak załamane sytuacją panującą w województwie.
– Jestem z Wrocławia. Wrocławskie porodówki są przepełnione, a ja jestem po terminie. Z uwagi na to, że nie było akcji porodowej to zdecydowałam się na Strzelin, bo miał bardzo dobre opinie wśród rodzących – przyznaje pani Ola, prawdopodobnie jedna z ostatnich pacjentek oddziału ginekologiczno-położniczego w Strzelinie.
Nie chcą zamknięcia oddziału położniczego. Protest przed dolnośląskim szpitalem
Od początku października w szpitalu w Strzelinie nie będzie porodów – taką decyzję ze względu na nierentowność oddziału położniczego podjął Zarząd Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który nadzoruje strzelińską placówkę. Mieszkańcy Strzelina i urzędnicy starostwa protestują.