Naukowiec, który wyizolował koronawirusa: niepokoi to, że ten wirus nabył większość możliwych mutacji.

Koronawirus nabył większość możliwych mutacji, które w naszym modelowaniu przewidywały jego zwiększoną zdolność do transmisji między ludźmi – powiedział dr Maciej Tarkowski, immunolog z laboratorium wydziału chorób zakaźnych na uniwersytecie w Mediolanie. Podkreślił, że nowe mutacje wirusa, w tym omikron, są powodem do niepokoju.

– Teraz trzeba czekać, by móc ustalić, czy omikron jest jeszcze bardziej zjadliwy niż delta i czy ma większy potencjał przenoszenia. Oby jednak nie – dodał polski naukowiec z Lombardii. Przyznał, że powstawanie nowych wariantów to “istny totalizator”.

Spytany o to, czy jest powód do zaniepokojenia, odparł: “Powód do niepokoju na pewno jest, ale trzeba jeszcze poczekać, by ustalić, czy to przeobrazi się w problem globalny i czy omikron wyprze deltę”.

“Musimy uzbroić się w cierpliwość”

– Wcześniej w tym roku był przypadek nowego wariantu wirusa w San Diego w USA, który szerzył się w tysiącach, ale ostatecznie nie rozprzestrzenił się – zauważył doktor Tarkowski.

To zaś może jego zdaniem oznaczać, że rację mają eksperci we Włoszech i w RPA, którzy na razie uspokajają. – Ale rację ma też Światowa Organizacja Zdrowia, bo, jako że stoi na straży zdrowia w wymiarze globalnym, musi ostrzegać i słusznie nadała temu wirusowi rangę VOC, czyli wariantu niepokojącego – ocenił.

– Musimy uzbroić się w cierpliwość. Rozumiem, że dla wszystkich – również dla mnie – którzy już zaplanowali podróże i wizyty na święta lub potrzebują pewności co do dni bez restrykcji, ta cierpliwość jest wystawiona na ciężką próbę – przyznał.

– Za kilka tygodni badania powiedzą nam, w jakim kierunku ten nowy wariant zmierza– podkreślił.

Co ze szczepieniami dzieci?

Odnosząc się do kwestii szczepienia dzieci, rozważanej obecnie w Europie, dr Tarkowski powiedział: “Niestety okazuje się, że dzieci również są bardzo narażone na konsekwencje zakażeń SARS-CoV-2”.

Maciej Tarkowski jest w grupie zespołu badawczego, który wyizolował włoski szczep koronawirusa. Umożliwiło to porównanie jego odmiany z wirusem wyodrębnionym od chorych z Chin i dalsze badania nad tym, jak oba warianty mutują.