Nastolatki z AZS borykają się często nie tylko z tą chorobą

U pacjenta z atopowym zapaleniem skóry sytuacja stresowa może wywołać nasilenie choroby. I zaczyna się błędne koło: trudny do opanowania świąd, bezsenność, kłopoty z koncentracją i czerwone, łuszczące się zmiany, głównie na twarzy oraz szyi, zatem jeszcze większy stres. To szczególnie groźne dla nastolatków.

 

Atopowe zapalenie skóry (AZS) to choroba przewlekła i dokuczliwa. Rozwija się na skutek wielu czynników m.in. genetycznych, środowiskowych czy zaburzeń układu immunologicznego, a często impulsem wywołującym objawy kliniczne są silne, emocjonalne wydarzenia. 

“Dzieje się tak dlatego, że skóra i układ nerwowy są ze sobą mocno powiązane. Podczas rozwoju zarodkowego kształtują się one z tego samego listka zarodkowego, czyli ektodermy, i komunikują się ze sobą za pomocą tych samych substancji – neuroprzekaźników” – tłumaczy prof. dr hab n. med. Irena Walecka, kierownik Kliniki Dermatologii CMKP Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA.

Wiele badań potwierdza negatywny wpływ stresu na pojawienie się oraz zaostrzenie zmian skórnych w przebiegu atopowego zapalenia skóry. Niektórzy badacze twierdzą nawet, że w chorobach skóry ogromną rolę odgrywają określone cechy osobowości pacjentów oraz problemy, jakie napotykają w życiu.
Z całą pewnością wiadomo, że pacjenci poradni dermatologicznych często cierpią na zaburzenia zachowania, zaburzenia psychiczne oraz trudności w funkcjonowaniu psychologicznym i społecznym, a częstość występowania tych nieprawidłowości jest znacznie wyższa niż w populacji ogólnej. Najczęściej występujące depresja i lęk mają ścisły związek z chorobą skóry, zwłaszcza, gdy choroba jest przewlekła i nawracająca oraz w sposób zauważalny wpływa na wygląd.

Wpływ stresu na skórę

Współcześnie uważa się, że istnieje kilka „ścieżek dostępu” stresu do skóry. Pierwsza hipoteza zakłada, że pacjenci ze schorzeniami skóry wykazują silniejszą reakcję fizjologiczną na bodźce stresowe. Gdy badano reakcję na prowokację histaminową, w każdym przypadku stwierdzono korelację z negatywnym nastrojem pacjenta. Liczne badania wskazują, iż pacjenci dermatologiczni zgłaszają wysoką liczbę stresujących wydarzeń życiowych, jakie nastąpiły w okresie poprzedzającym chorobę.

Inna teoria mówi o wyzwalaniu z końcówek nerwowych, tkwiących w skórze, neuropeptydów, jako odpowiedź na stres. Wydzielanie neuropeptydów pod wpływem stresu wywołuje świąd oraz reakcje zapalne.

“Sytuacja stresowa indukuje wzrost liczby i aktywację komórek tucznych, które uwalniają substancje wazoaktywne (oddziałujący na średnicę naczyń krwionośnych), nocyceptywne (działające na receptory biorące udział w reakcji bólu) i prozapalne, co z kolei wpływa na zaostrzenie stanu zapalnego” – tłumaczy specjalistka.

Dodatkowo pod wpływem stresu chorzy odczuwają potrzebę drapania, czego następstwem jest nasilenie choroby podstawowej i wtórne infekcje bakteryjne, grzybicze lub wirusowe.  W przypadku AZS możemy więc mówić o błędnym kole – u pacjenta borykającego się z sytuacjami stresowymi pogarszają się objawy chorobowe, a to wywołuje ponownie reakcję stresową. 

Zgubny wpływ pandemii na skórę

Specjaliści zwracają uwagę, że w czasie pandemii u wielu pacjentów dermatologicznych nastąpiło zaostrzenie choroby: przewlekły stres związany z pandemią i jej nieprzewidywalnością, poczucie zagrożenia ze strony wirusa, trudności w szkole związane ze zdalnym nauczaniem czy pracą, niepewność dotycząca przyszłości, izolacja i brak kontaktów z rówieśnikami oraz strach o najbliższych nasilało objawy choroby, a te wywołały kolejny stres. 

“Do naszego stowarzyszenia zgłasza się wielu nastolatków wraz z rodzicami, którzy nie radzą sobie w tej sytuacji. Nie dość, że okres dojrzewania jest sam w sobie trudnym czasem dla młodego człowieka, to w zestawieniu z tak ciężką i nieprzewidywalną chorobą przewlekłą jaką jest AZS, utrudnionym dostępem do lekarzy specjalistów i wszechobecnym strachem wywołanym pandemią powoduje, że znajdują się oni w bardzo trudnym położeniu. Trzeba im pomóc, bo za chwilę będziemy mieli do czynienia nie tylko z falą COVID-19, ale i z falą depresji i samobójstw wśród nastolatków chorujących na ciężką postać atopowego zapalenia skóry” – ostrzega Hubert Godziątkowski prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.

Trudna sytuacja nastolatków z AZS

Kłopot w tym, że skuteczna terapia, która mogłaby im pomóc w Polsce nie jest dla tej grupy refundowana. 

“Skuteczna w przypadku silnego AZS terapia biologiczna refundowana jest już dla dorosłych pacjentów. Teraz musimy skupić się na młodszej grupie chorych, bowiem dostęp do leczenia biologicznego to szansa na zapewnienie młodszym pacjentom lepszej i długoterminowej kontroli nad chorobą” – mówi prezes PTChA.

Trudny do opanowania świąd, który towarzyszy tej chorobie, swoje apogeum osiąga nocą i wieczorami – nic dziwnego, że pojawiają się zaburzenia snu, co z kolei wpływa na koncentrację i naukę oraz relacje z rówieśnikami. Nieestetycznie wyglądające zmiany, które pojawiają się głównie na twarzy oraz szyi są bowiem często przyczyną stygmatyzacji i wykluczenia społecznego.

Specjaliści zwracają uwagę, że gdy takie kłopoty przypadają na okres adolescencji, kiedy młody człowiek kształtuje swoje poczucie własnej wartości, buduje relacje z rówieśnikami, niesie to ze sobą jeszcze większe zagrożenia. Wygląd, samoocena oraz ocena dokonywana przez rówieśników wpływa na poczucie własnej wartości tych młodych ludzi. Często na skutek choroby, zewnętrznego charakteru objawów, jej przewlekłości, młodzi ludzie wycofują się z kontaktów społecznych i popadają w depresję. 

“Objawy dermatologiczne i ich konsekwencje psychologiczne tworzą zamknięte koło wzajemnych zależności: objawy dermatologiczne powodują skutki psychologiczne, które zwrotnie (jako ogólnie rozumiane poczucie stresu) wpływają na nasilenie objawów skórnych. AZS, jak i jego konsekwencje psychologiczne, często niejako zmuszają młodego człowieka do izolacji społecznej. Unika on kontaktów z rówieśnikami, bo wstydzi się swojego wyglądu, boi się jego oceny i przykrego etykietowania. Dominują u niego negatywne emocje zamykające typowe dla adolescenta >>otwarcie na świat<<. Izolacja społeczna pogłębia niepewność. Efektem kumulacji tych objawów często są fobia społeczna i depresja” – mówi Hubert Godziątkowski.

Z gabinetu dermatologicznego do psychologa

Obecnie ocenia się, że aż 30-40 proc. pacjentów ze schorzeniami skóry wymaga opieki psychiatrycznej lub psychologicznej, a psychodermatologia jest jedną z najszybciej rozwijających się współcześnie części dermatologii.

Najnowsze doniesienia wskazują na obecność poważnych objawów psychopatologicznych nawet u 78 proc. dzieci i młodzieży z AZS (Muzollon i in., 2021). AZS u młodzieży stanowi istotny czynnik ryzyka zachowań samobójczych. Badania Lee i Shin z 2017 roku sugerują, iż nawet połowa młodzieży z ciężką postacią AZS może mieć realne myśli i zachowania samobójcze. Zagrożenie zakażeniem, jak i ogólny wzrost natężenia sytuacji stresowych powoduje, iż ta grupa kliniczna częściej cierpi na zaburzenia stresowe pourazowe (PTSD) (badania Gonzalez-Diaz i in., 2021). Duża z nich część podejmuje także działania zmierzające do samouszkodzeń (rozdrapywanie ran), co pozwala zmniejszyć odczuwany przez nich ból psychiczny i skoncentrować się na znajomym im od zawsze bólu fizycznym.  

Warto też zwrócić uwagę, że konsekwencje AZS dla funkcjonowania młodego człowieka dotyczą także jego rodziny: częściej dochodzi w nich do konfliktów, a na depresję i zaburzenia lękowe zapadają także członkowie tych rodzin.