Na sali rozpraw zdjęli mu kajdanki, wtedy “przeskoczył przez barierki i wybiegł z sądu”. Trwa obława

Policjanci poszukują mężczyzny, który uciekł z sali rozpraw Sądu Rejonowego w Stalowej Woli. Oskarżony o przestępstwa narkotykowe miał wykorzystać chwilę nieuwagi funkcjonariuszy. – Działania traktujemy priorytetowo, ogłosiliśmy alarm naszej jednostki – powiedział aspirant Przemysław Paleń z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.

Do ucieczki aresztowanego mężczyzny doszło w trakcie rozprawy w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli (Podkarpacie) w środę około godziny 12.30. – Podczas rozprawy, na polecenie sądu, policjanci zdjęli kajdanki mężczyźnie. Mężczyzna ten wykorzystał chwilę nieuwagi, przeskoczył przez drewniane barierki i wybiegł z sądu. Policjanci podjęli pościg, jednak te działania nie doprowadziły do zatrzymania tego mężczyzny. Działania traktujemy priorytetowo, ogłosiliśmy alarm naszej jednostki. Do pomocy skierowano policjantów z oddziału prewencji policji w Rzeszowie – powiedział w rozmowie z TVN24 aspirant Przemysław Paleń z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.

Aspirant podał, że mężczyzna to 31-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. Do sądu został doprowadzony z zakładu karnego, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności za przestępstwa narkotykowe.

Policjanci z wydziału KWP będą teraz wyjaśniać, czy funkcjonariusze, którzy doprowadzali do sądu oskarżonego, zachowali wszystkie procedury bezpieczeństwa. – W trakcie zdarzenia na sali przebywało czterech funkcjonariuszy, którzy mieli w swojej dyspozycji dwóch doprowadzonych – powiedział Paleń.

Trwają poszukiwania oskarżonego, który – według policji – nie był uzbrojony. Mundurowi na razie nie publikują jego wizerunku.