Medikan natarł na południe Włoch. Co najmniej jedna osoba zginęła

To nie był spokojny weekend na południu Włoch. Mieszkańcy Sycylii, a także innych regionów, zmagają się ze skutkami medikanu, czyli głębokiego niżu, który tworzy się w rejonach śródziemnomorskich. Wiał silny wiatr i padał intensywny deszcz. W poniedziałek znaleziono ciało mężczyzny.

Ciało 67-letniego mężczyzny zostało odnalezione w cytrusowym gaju. Jego samochód został porwany przez wzbierające wody na terenach znajdujących się na południowy zachód od sycylijskiego miasta Katania. Jak informują służby ratunkowe, jego żona nadal jest zaginiona.

Meteorolodzy z ilmeteo.it poinformowali, że tak gwałtowna pogoda ma związek z medikanem, czyli głębokim niżem w rejonie śródziemnomorskim. Tego typu niże powstają w wyniku napływu polarnego, chłodnego powietrza nad nagrzane wody morskie. W poniedziałek odnotowano we Włoszech prędkość porywów wiatru dochodzącą do 120 kilometrów na godzinę.

Sycylijskie stowarzyszenie rolników podało, że niedaleko Katanii zaledwie w ciągu kilku godzin w niedzielę spadło 300 litrów wody na metr kwadratowy. To prawie połowa średnich rocznych opadów.