Magdalena Adamowicz: Nadzieja na sprawiedliwy wyrok chroni mnie przed nienawiścią wobec zabójcy Pawła
Najgorszy jest brak skruchy, buta i bezczelność mordercy. Brak skruchy u mordercy na nowo rozszarpuje nasze rany – mówiła Magdalena Adamowicz na ostatniej rozprawie w procesie Stefana W. Wdowa po Pawle Adamowiczu prosiła sąd o wymierzenie mordercy jej męża sprawiedliwej kary, argumentując, że tylko nadzieja na sprawiedliwy wyrok chroniła ją i chroni przed nienawiścią wobec Stefana W.
