M. Banaś tłumaczył się sejmowym komisjom z wizyty delegacji NIK na Białorusi. Miało chodzić o kontrolę związaną z Puszczą Białowieską

Motywowanym politycznie atakiem na niego i na Najwyższą Izbę Kontroli nazwał jej prezes Marian Banaś posiedzenie sejmowych komisji poświęcone grudniowemu wyjazdowi delegacji NIK na Białoruś.

Według wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika wizyta była “karygodna”, odbywała się bowiem w okresie wywołanego przez reżim Łukaszenki kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej.

Kontrolerzy pojechali w grudniu do Mińska na rozmowy z przedstawicielami białoruskiego odpowiednika Izby – Najwyższego Organu Kontroli. Przewodniczący delegacji zapewnił, że rozmowy dotyczyły jedynie Puszczy Białowieskiej i miały związek z jedną z prowadzonych przez NIK kontroli. Jak podkreślił, nie przekazano stronie białoruskiej żadnych tajemnic państwowych.