Lichocka kontra Budka: odbyła się pierwsza rozprawa, wiadomo, kiedy ma zapaść wyrok

W Sądzie Okręgowym w Gliwicach odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie wytoczonej przez Joanne Lichocką Borysowi Budce. Pozew przeciwko szefowi klubu Koalicji Obywatelskiej związany jest z gestem wykonanym przez posłankę w lutym 2020 roku na sali sejmowej podczas głosowanie w sprawie dofinansowania telewizji rządowej dwoma miliardami złotych. Opozycja chciała wówczas, żeby te pieniądze przeznaczyć na onkologię. Teraz posłanka partii rządzącej domaga się sprostowania i wpłaty 10 tysięcy złotych. Wyrok w sprawie ma zostać ogłoszony 28 marca.

– Pani Lichocka po 3 latach twierdzi, że to ona jest ofiarą, że ona żadnego gestu nie pokazała, że ona się czuje dotknięta i to nieprawda to wszystko, co miało miejsce. To wygląda jak sytuacja z jakiegoś filmu Barei – ocenił Borys Budka.

Posłanka PiS broni się jednak, że chodzi jej o coś zupełnie innego.

– Ja wytoczyłam proces o to, że PO zniesławia mnie mówiąc, że mnie nie obchodzi los ludzi chorych na raka i że ja wybrałam finansowanie mediów publicznych, a odebrałam pieniądze ludziom chorym na raka. To jest skandaliczne pomówienie, za które Budka powinien zapłacić – stwierdziła Joanna Lichocka.