KE przedstawiła propozycję kwot połowów na Bałtyku w 2021 roku

Komisja Europejska przedstawiła w piątek propozycję dotyczącą uprawnień do połowów w Morzu Bałtyckim w przyszłym roku. Wniosek przewiduje m.in. zmniejszenie o 70 proc. kwoty połowowej we wschodnim stadzie dorsza.

Ministrowie państw UE odpowiedzialni za sprawy rybołówstwa uzgodnili jesienią prawie całkowity zakaz wyławiania tej ryby w ważnej dla polskich rybaków wschodniej części Morza Bałtyckiego. Ma to pomóc w odbudowie stada.

W zeszłym roku naukowcy ostrzegli, że liczebność stada zmniejszyła się znacząco i przez pewien czas utrzymywała się poniżej bezpiecznych granic biologicznych. W związku z tym KE zabroniła połowów w drugiej połowie 2019 roku na obszarach najczęstszego występowania dorsza ze wschodniej części Bałtyku.

Jeśli chodzi o 2020 rok, na wniosek KE, państwa członkowskie znacznie zmniejszyły kwoty połowowe, ograniczyły ich zastosowanie wyłącznie do przyłowów, przedłużyły obowiązujący okres zamknięcia tarlisk i rozszerzyły jego zakres oraz zakazały połowów rekreacyjnych na obszarach, gdzie dorsz ze wschodniej części Morza Bałtyckiego występuje najczęściej.

W związku z tym, że stan stada nie poprawił się, KE proponuje, opierając się na opiniach naukowców, ograniczenie o 70 proc. całkowitych dopuszczalnych połowów (TAC) dla przyłowów w 2021 roku. Utrzymane mają być ponadto wszystkie inne obostrzenia.

“Na stan zasobów ryb w Morzu Bałtyckim wpływ ma wiele czynników. Jednym z nich jest rybołówstwo, ale na stan zdrowia stad poważnie wpływają także takie czynniki jak zanieczyszczenie morza lub zmiana klimatu. Długoterminowa stabilność Morza Bałtyckiego nie jest wyborem, lecz koniecznością. Jestem przekonany, że realistyczny wniosek, który dziś przyjmujemy, przyniesie pozytywne rezultaty zarówno dla rybaków, jak i dla ryb” – oświadczył w piątek komisarz UE ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijus Sinkeviczius.

Na bardzo niskim poziomie utrzymuje się od kilku lat liczebność zachodniego stada dorsza. W związku z tym KE zaproponowała zmniejszenie całkowitych dopuszczalnych połowów o 11 proc. w 2021 roku oraz utrzymanie wszystkich środków towarzyszących przyjętych na rok 2020. Środki te dotyczą okresu zamknięcia tarlisk na całym obszarze, a także limitu dla rybaków rekreacyjnych do pięciu sztuk dziennie i dwóch sztuk w okresie zamknięcia. Ponadto w głębszych wodach wschodniego Bałtyku połowy rekreacyjne są zabronione.

Poniżej bezpiecznych granic biologicznych są też zachodnie stada śledzia. KE zaproponowała zmniejszenie całkowitych dopuszczalnych połowów o 50 proc. Poławianie w centralnym stadzie ma być mniejsze o 36 proc., a w Zatoce Ryskiej większe o 15 proc. Kwota dla Zatoki Botnickiej ma się nie zmienić.

Choć opinie naukowe Międzynarodowej Rady Badań Morza (ICES) pozwalają na zwiększenie kwot połowowych dla gładzicy i szprota, KE zaleca ostrożność i proponuje utrzymanie obecnych kwot dla tych ryb w przyszłym roku, ponieważ podczas łowienia tych ryb nieunikniony jest przyłów dorsza.

Zgodnie z opinią naukowców KE proponuje zwiększenie o 9 proc. wielkości połowów łososia w basenie głównym Morza Bałtyckiego i zmniejszenie ich o 10 proc. w Zatoce Fińskiej.

Ostateczną decyzję w sprawie kwot połowowych podejmą jesienią unijni ministrowie odpowiedzialni za kwestie rybołówstwa.