Inwigilacja Pegasusem. “To nie jest sprawa Brejzów. To jest sprawa każdego Polaka, który może wejść w celownik”

Dzisiaj już mamy dokumenty na to i wiemy bezpośrednio, że służby specjalne z Pegasusa korzystały – powiedziała na konferencji Dorota Brejza, komentując ujawnione przez “Superwizjera” TVN kulisy inwigilacji jej męża, senatora Krzysztofa Brejzy. Ten przekonywał zaś, że “to nie jest sprawa Brejzów. To jest sprawa każdego Polaka, który może wejść w celownik”.

– Te metody, które zastosowano wobec sztabu Koalicji (Obywatelskiej), wobec naszej rodziny, były metodami Służby Bezpieczeństwa. I to są metody, z którymi PiS wszedł w politykę i które mogą dotknąć każdego Polaka – powiedział Krzysztof Brejza. Jego zdaniem “to nie jest sprawa Brejzów”. – To jest sprawa każdego Polaka, który może wejść w celownik – dodał.

– Chciałby zwrócić uwagę, że ta afera jest większą aferą, niż Watergate (afera podsłuchowa z 1972 r., która doprowadziła do ustąpienia prezydenta USA Richarda Nixona – red.) w USA, jeśli chodzi o zakres dostępu do informacji. Proszę pamiętać, że Krzysztof Brejza prowadził kampanię Koalicji Obywatelskiej – podkreślił Marek Biernacki, były szef MSWiA z klubu PSL-Koalicja Polska.

Centralne Biuro Antykorupcyjne użyło oprogramowania szpiegującego Pegasus wobec Krzysztofa Brejzy – polityka opozycyjnej Platformy Obywatelskiej. Reporterzy “Superwizjera” Łukasz Ruciński oraz Maciej Duda dotarli do ważnych świadków i nigdy niepublikowanych dokumentów, które pokazują kulisy tej inwigilacji. Dokumenty potwierdzają, że ze smartfonu polityka i jego chmury CBA ściągnęło ponad 80 tysięcy wiadomości, maile, kalendarze, kontakty, lokalizacje i zapisane hasła.