Ogłaszając swoją decyzję, prezydent zapowiedział, że w razie utrzymywania się tej sytuacji, kolejne ustawy, które będą do niego trafiały potraktuje analogicznie.
Argumentacja prezydenta jest aberracją nie tylko z prawnego punktu widzenia, ale również aberracją umysłową – puentuje adwokat i poseł Roman Giertych i dodaje, że Dudzie nie przeszkadzało, gdy PiS-owska większość uchwalała ustawy pod nieobecność aresztowanego pod “dętym” pretekstem posła PO Stanisława Gawłowskiego.