Gdańsk: sąd ukończył pisemne uzasadnienie wyroku ws. Amber Gold

Sąd Okręgowy w Gdańsku ukończył w środę pisemne uzasadnienie wyroku ws. afery finansowej Amber Gold, ogłoszonego 16 października 2019 r. Byłego szefa spółki Marcina P. skazano nieprawomocnie na 15 lat więzienia, a jego żonę na 12,5 roku więzienia.

“Uzasadnienie wyroku liczy 9345 stron i zajmie około 47 tomów akt sprawy” – poinformował PAP rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Łukasz Zioła.

Dodał, że wysyłka pisemnego uzasadnienia wyroku dla stron została chwilowo wstrzymana do czasu złożenia przez nich oświadczeń, czy z uwagi na objętość dokumentu zgadzają się na jego doręczenie w formie elektronicznej.

Kilka dni po ogłoszeniu wyroku prowadząca proces sędzia Lidia Jedynak wystąpiła do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku z wnioskiem o przedłużenie terminu na sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku do 29 maja 2020 r. Terminu tego, z uwagi na to, że sprawa jest wyjątkowo obszerna, nie udało się jednak dotrzymać. Następny wyznaczono do 30 lipca.

Wyrok z pisemnym uzasadnieniem zostanie doręczony stronom procesu, które będą miały 14 dni na wniesienie apelacji.

Prokuratorzy w mowach końcowych procesu wnieśli o kary po 25 lat więzienia dla każdego z oskarżonych. Obrońcy Marcina P. i Katarzyny P. wnioskowali o ich uniewinnienie.

Oprócz kar więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku nałożył twórcy Amber Gold i jego żonie zakaz prowadzenia działalności gospodarczej o charakterze finansowym na 10 lat. Wymierzył im też kary grzywny: dla Marcina P. 159 tys. zł, a dla Katarzyny P. 135 tys. zł.

Sąd orzekł również wobec oskarżonych obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej części pokrzywdzonych w aferze Amber Gold. Dotyczy to ponad tysiąca osób, które nie zgłosiły swoich wierzytelności u syndyka masy upadłościowej Amber Gold i nie wystąpiły z pozwami cywilnymi przeciwko władzom spółki. Odszkodowania, które mają zapłacić tym osobom oskarżeni, wynoszą co najmniej 32 miliony złotych.

Na poczet orzeczonych kar więzienia sąd wliczył czas pobytu w areszcie Marcina P. (od sierpnia 2012 r.) i Katarzyny P. (od kwietnia 2013 r.).

Proces ws. Amber Gold rozpoczął się w marcu 2016 r. Marcinowi P. postawiono ogółem cztery, a Katarzynie P. dziesięć zarzutów.

Według prokuratury, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-12 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Oskarżenie dotyczy także prowadzenia działalności parabankowej i prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury, Katarzyna P. i Marcin P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji – od 6 proc. do nawet 16,5 proc. w skali roku – które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.

Katarzyna P. i Marcin P. pieniądze pozyskane z lokat wydawali na rozmaite cele – m.in. na finansowanie linii lotniczych OLT Express (nieistniejący już przewoźnik, w którym głównym inwestorem była Amber Gold) przeznaczono prawie 300 mln zł. Część dochodów szła też na wynagrodzenia. Ustalono, że z tego tytułu oskarżeni wypłacili sobie 18,8 mln zł. (PAP)