Fani nie zapominają. Powstała izba pamięci Violetty Villas

Od śmierci Violetty Villas mija już blisko dziewięć lat. O artystce nie zapominają fani i mieszkańcy Lewina Kłodzkiego. W miasteczku powstała izba pamięci poświęcona twórczości i życiu jednej z największych polskich gwiazd. Jednakże ze względu na zastrzeżenie przez syna nazwiska matki jako znaku towarowego, jest to sala pamięci Violetty V. 

– Jak rozmawiałam z synem pani Violetty, to powiedział, że zostało to zastrzeżone i już się nie staraliśmy, bo wiąże się to z opłatami, to są dodatkowe koszty – wyjaśnia Joanna Klimek-Szymanowicz, wójt gminy Lewin Kłodzki. Izbę pamięci tworzy głównie kolekcja fotografii ofiarowana gminie przez szwagra Violetty Villas – Jana Mulawę. To sześćdziesiąt bezcennych zdjęć. – Chciałem to uwidocznić dla świata. Osobiście bliskie mojemu sercu jest zdjęcie Violetty przy grobie rodziców – mówi Mulawa. Dzięki fanom artystki uszyto repliki dwóch kreacji scenicznych Violetty Villas. Do kolekcji dołączono także unikatowe płyty gwiazdy. Na otwarciu izby gwiazdę wspominali jej koledzy z młodych lat. – Violetka była bardzo wesołym dzieckiem. Lubiła się udzielać. Mieliśmy kółko muzyczne, to wszędzie było jej pełno – mówi Genowefa Prokop, mieszkanka Lewina Kłodzkiego. Na inauguracji pojawił się także syn artystki. Najbliższa rodzina nie zdecydowała się jednak na przekazanie do muzeum żadnej pamiątki po zmarłej matce. – Pamiątek zostało jak na lekarstwo, dlatego tak niechętnie podchodzę do tego, żeby coś przekazać. Właściwie wszystko zginęło. Nawet w trakcie rozpraw sądowych ginęły rzeczy – wyjaśnia Krzysztof Gospodarek, syn artystki. – Chciałbym wyremontować dom, ale na to potrzebne są duże środki – dodaje. Fani liczą, że w domu artystki powstanie kiedyś muzeum z prawdziwego zdarzenia.