Aktywiści z Niemiec i sąsiednich krajów dołączyli do protestu i zgromadzili się w obozowisku niedaleko Dueren w Niemczech.
Protestujący od 2012 roku okupują drzewa w lesie zagrożonym wycinką. Teren należy do koncernu RWE, który na październik zaplanował wykarczowanie lasu, by uruchomić tam odkrywkową kopalnię węgla.
We wrześniu policja zlikwidowała domki aktywistów w zagrożonym lesie. Organizacja ekologiczna BUND wystąpiła z pozwem przeciw koncernowi RWE domagając się zaprzestania karczowania lasu. 5 października Wyższy Sąd Administracyjny w Monastyrze nakazał tymczasowo wstrzymać wycinkę do momentu wydania orzeczenia.