Dziennikarze “patrolują” strefę przygraniczną wraz z funkcjonariuszami straży granicznej

W okolicy granicy polsko-białoruskiej, po trzech miesiącach przerwy, po raz pierwszy mogły pojawić się kamery TVN24. Od września – po wprowadzeniu w pasie przygranicznym stanu wyjątkowego – dziennikarzy nie wpuszczano na ten teren z powodu jakoby “nieprzewidywalnych” zagrożeń w związku z kryzysem migracyjnym i licznymi relacjonowanymi przez straż graniczną próbami sforsowania granicy przez grupy migrantów pod nadzorem białoruskich pograniczników.

Dziennikarze, mimo zniesienia stanu wyjątkowego, nadal nie mogą swobodnie poruszać się w strefie przygranicznej. Obecnie w strefie objętej zakazem przebywania reporterzy mogą znaleźć się jedynie za zgodą komendanta Straży Granicznej oraz w towarzystwie funkcjonariuszy.