Podczas konferencji w Międzyrzecu Podlaskim (woj. lubelskie) przewodniczący PO był pytany o kwestie straty przez Polskę pieniędzy unijnych oraz zapowiadany wniosek o wotum nieufności wobec Ziobry.
Tusk stwierdził, że przez upór Ziobry “każdego dnia tracimy bardzo realne pieniądze” i że “tylko w postaci kar nałożonych przez UE za nieprzestrzeganie prawa europejskiego już niedługo będzie pół miliarda złotych”.
– Zamiast dostać te 700 miliardów, o czym wielokrotnie mówiłem, to musimy jeszcze dopłacać do interesu, bo pan Ziobro się uparł, by niszczyć nas system prawa – powiedział szef PO. – Nie znajduję już słów, dlatego zdecydowaliśmy się przygotować wniosek o wotum nieufności dla ministra Ziobry – mówił Tusk.
Zapowiedział, że wniosek ten zostanie złożony jeszcze przed najbliższym posiedzeniem Sejmu – planowane jest ono w dniach 11-12 maja. Tusk dodał, że liczy na poparcie wniosku ze strony innych ugrupowań opozycyjnych.
– Ja mam też takie pytanie bezpośrednio do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, czy jemu nie jest wstyd, że tak naprawdę rządzi Polską, w sposób bardzo negatywny, z bardzo złymi skutkami, Ziobro. I że Kaczyński w tych sprawach właściwie nie ma nic do powiedzenia. W tych sprawach absolutnie kluczowych, związanych z gigantycznymi europejskimi pieniędzmi – dodał Tusk.
Przekonywał także, że “każdy, kto będzie w tej chwili bronił ministra Ziobry, będzie bronił jego bardzo niebezpiecznych pomysłów, de facto wystąpienia z Unii Europejskiej”. Do tego, jak ocenił, sprowadzają się pomysły Ziobry, by nie płacić składki unijnej czy nie przestrzegać prawa unijnego.
– Ja mam też takie pytanie bezpośrednio do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, czy jemu nie jest wstyd, że tak naprawdę rządzi Polską, w sposób bardzo negatywny, z bardzo złymi skutkami, Ziobro. I że Kaczyński w tych sprawach właściwie nie ma nic do powiedzenia. W tych sprawach absolutnie kluczowych, związanych z gigantycznymi europejskimi pieniędzmi – dodał Tusk.
Przekonywał także, że “każdy, kto będzie w tej chwili bronił ministra Ziobry, będzie bronił jego bardzo niebezpiecznych pomysłów, de facto wystąpienia z Unii Europejskiej”. Do tego, jak ocenił, sprowadzają się pomysły Ziobry, by nie płacić składki unijnej czy nie przestrzegać prawa unijnego.
Lider PO odniósł się do szóstego pakietu unijnych sankcji, które ogłosiła szefowa KE Ursula von der Leyen. Tusk mówił o potrzebie solidarnej, jednolitej, europejskiej polityki sankcyjnej. – Bardzo bym chciał, aby rząd Polski był w tym froncie europejskim – powiedział, wskazując, że do nowego pakietu sankcji trzeba przekonać także inne, niechętne im rządy.
– Bardzo mi zależy też na tym, żeby polski rząd przede wszystkim przygotował Polskę do tych sankcji, bo to jest bardzo poważny problem dla wszystkich krajów europejskich, jak przygotować polską gospodarkę i polskie rodziny do konsekwencji tych sankcji – podkreślił szef PO.
Wskazywał, że Polacy są gotowi ponieść pewne ciężary, żeby pomóc Ukrainie. – Natomiast dobrze byłoby, żeby rząd nas przygotował na sytuację, w której za kilka miesięcy – jeśli Europa będzie zgodna – nie będziemy mieli rosyjskiej ropy i innych źródeł energii ze strony Rosji. Trzeba być twardym, ale trzeba też się przygotować, żebyśmy nie zapłacili za to zbyt wysokiej ceny – i mówię tu o budżetach rodzinnych, nie tylko o sytuacji całego państwa – podkreślił Tusk.
Donald Tusk odniósł się do wysokiej inflacji w Polsce, wskazując, że “polska rodzina odczuwa o wiele dotkliwiej drożyznę niż wskazują na to statystyki”. – Rok do roku pieczywo podrożało średnio 18 proc., mięso drobiowe – 32 proc., wołowina – 24 proc. cukier – 25 proc. – wyliczył były premier.
– Ryż nie podrożał tak drastycznie, wiec na tę przysłowiową miskę ryżu premiera (Mateusza) Morawickiego być może niektórych stać, bo podrożał tylko 9 proc. rok do roku – ocenił Tusk.
Lider PO odniósł się do słów prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, który powiedział, że “nie łupimy kierowców” nawiązując do tematu marży rafineryjnej. Tusk zwrócił uwagę na – jego zdaniem – rekordowo wysokie marże Orlenu. – To jest kilkaset procent. W ogóle firmy energetyczne mają swoje złote żniwa w ostatnich kilku miesiącach. Nikt tak bardzo nie łupił polskiego kierowcy, jak Orlen czy prezes Obajtek, dlatego uważam jego słowa za wyjątkowo aż prowokujące – ocenił szef PO.
Według Tuska, podwyżki dla nauczycieli na poziomie 4 proc. są upokarzające, kiedy – jak mówił – “taki prawdziwy koszyk, który chcemy napełnić w sklepie spożywczym czy warzywnym, to jest wzrost kosztów 20-25 proc.”