Jak się później okazało, sprawca miał aż czterokrotnie orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a alkomat wykazał, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mimo prób ukrycia swojej tożsamości i chaosu wywołanego przez jego towarzyszy, policjanci szybko zidentyfikowali recydywistę.
Zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który doprowadził do kolizji na drodze krajowej DK47 w okolicy Poronina, wpłynęło do zakopiańskiej policji po godzinie 17. Świadek, który jechał za sprawcą, na bieżąco informował funkcjonariuszy o sytuacji. Kierowca Iveco, nie reagując na prośby o zatrzymanie się, ostatecznie zakończył swoją podróż na stacji paliw, gdzie szybko zjawili się funkcjonariusze.
Na miejscu policjanci zatrzymali dwie osoby znajdujące się w pojeździe, które zachowywały się agresywnie i były wyraźnie pod wpływem alkoholu. Mimo prób wprowadzenia funkcjonariuszy w błąd co do tożsamości kierowcy, policja szybko ustaliła, że 40-latek, mający na koncie wielokrotne wyroki zakazu prowadzenia pojazdów, był sprawcą kolizji.
Podczas dalszego dochodzenia okazało się, że mężczyzna wraz z dwoma towarzyszami wyruszył z Olsztyna w kierunku Zakopanego, gdzie planowali wykonać usługę. Po drodze kierowca i jeden z pasażerów spożywali alkohol, co ostatecznie doprowadziło do niebezpiecznego incydentu tuż za tunelem w Skomielnej Białej.
40-latek trafił do aresztu w Zakopanem, a śledczy postawili mu zarzut działania w warunkach recydywy. Sąd, przychylając się do wniosku prokuratury, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu teraz od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, a ze względu na recydywę kara może być wyższa.